¤ Kraftwerk - Autobahn ¤



1974 Virgin / Kling Klang

1. Autobahn, 2. Kometenmelodie 1, 3. Kometenmelodie 2, 4. Mitternacht, 5. Morgenspaziergang


Historia chyba jeszcze nie zdecydowa³a, która p³yta mia³a najwiêkszy wp³yw na narodziny muzyki elektronicznej. Ka¿de pokolenie wymienia co innego, zapewne dlatego, ¿e ów przepastny worek ci±gle ewoluuje, pró¿no zatem doszukiwaæ siê elektronicznego odpowiednika Sier¿anta Pieprza, p³yty legendy. Na pewno jednak mo¿na wymieniæ kilku artystów, którzy podpisali siê na kamieniu wêgielnym muzyki elektronicznej, a w¶ród nich nie mo¿e zabrakn±æ Kraftwerk i ich "Autobahn". Jak g³osi historia, nic nie zapowiada³o prze³omu. To mia³ byæ kolejny awangardowy eksperyment z ich pierwszej teki, polegaj±cy na wydawaniu d¼wiêków z ró¿nych niemuzycznych przedmiotów. Jak siê okaza³o, owe popiskuj±ce autostrady i komety generowane czysto in¿ynieryjnym sprzêtem, wsparte podobnie¿ tematem The Beach Boys, s± na tyle chwytliwe aby przyci±gn±æ uwagê nie tylko wielbicieli artystycznych teorii i koncepcji, ale i przeciêtnych zjadaczy muzycznego chleba. Dzi¶ "Autobahn" to eksponat muzealny, rzadko odkurzany nawet przez fanów Kraftwerk. W czasach gdy ludzie s³yszeli ju¿ np. "Stalkera" czy "Substratê", ciê¿ko dogrzebaæ siê tu g³êbokich atmosferycznych eksploracji - to mi³a przygrywka, typowa dla ówczesnej koncepcji niemieckich muzyków poszukuj±cych. W temacie g³ównym mamy proste weso³e syntezatorowe melodie, strzykaj±c± w tle elektryczn± perkusjê, no i pierwsze przetworniki g³osu. Gdy s³ychaæ "Fun, fun, fun auf der Autobahn" nie sposób nie u¶miechn±æ siê na sposób 'Ma³y, niem±dry misiu', lecz bior±c pod uwagê poziom dzisiejszego synth-popu trudno tu mówiæ o wielkiej przepa¶ci pokoleniowej. Pozosta³e nagrania s± utrzymane w zbli¿onym klimacie, gdzieniegdzie jeszcze z ¿ywym fletem czy zagrywk± pianina. Podobno Kling Klang przed zas³u¿on± emerytur± Kraftwerk ma jeszcze wypu¶ciæ boxa z remasterowanymi wersjami wszystkich p³yt, od "Autobahn" pocz±³wszy. My¶lê, ¿e bêdzie to dobra okazja aby siê tym oldsmobilem jeszcze raz dobrze przejechaæ.

-- eliks [22 wrze¶nia 2004]



ostatnie recenzje autora:
Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011]
Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010]
Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010]
Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010]
Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010]
  wiêcej...



inne recenzje Kraftwerk:
Kraftwerk - Die Mensch - Maschine -- M.Alexander [8 maja 2003]
Kraftwerk - Minimum Maximum -- jman [2 sierpnia 2005]
Kraftwerk - Tour de France Soundtracks -- eliks [9 sierpnia 2003]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.012 s.