1. Freefall, 2. Come Inside, 3. Splitter, 4. Through a Screen, 5. I Run, 6. By Any Other Name, 7. You Don't Know Me, 8. Tight Fit, 9. Destroy, 10. Nutsplit, 11. Spinner, 12. You Want It
Koniec z lenistwem przynajmniej na jaki¶ czas, pora napisaæ co nieco na pi. Szczególnie teraz, kiedy na naszym kochanym serwisie coraz mniej o muzyce, która z pocz±tku mia³a pozycje dominuj±c± (niektórym to nie pasuje – zapraszamy do konkurencji;). Na marginesie: bardzo mnie cieszy fakt, ¿e coraz bardziej rozwijaj± siê inne polskie serwisy, im ich wiêcej tym lepiej. Wiadomo, ¿e jedna p³yta mo¿e mieæ dwie skrajnie ró¿ne oceny, a zatem czytaj±c ró¿ne opinie mo¿na stworzyæ sobie jak±¶ wypadow±.
Coraz mniej dzi¶ p³yt, o których warto wspominaæ (powtarzam siê który¶ ju¿ raz). Albo inaczej: z racji tego, i¿ nie mam dostêpu do nowo¶ci (albo przychodz± one do mnie po du¿ym opó¼nieniu) jestem mocno do ty³u. Jednak z góry jestem sceptycznie nastawiony do p³yt proponowanych przez Out of Line, Alfa Matrix, Dependent i innych. Najwy¿ej zostanê mile zaskoczony, jednak tak rzadko to siê dzieje...
"Between the Devil" to inna 'bajka', umywaj±ca siê od wszelkich porównañ. Najpro¶ciej by³oby napisaæ: "Panie i Panowie, oto przed Wami jedna z najlepszych, najwa¿niejszych p³yt w historii electronic body music. Na pewno najwa¿niejsza ostatnich paru lat." Wyt³umaczy³oby to wszystko, co mam do przekazania, zreszt± w ka¿dej recenzji przeczytamy to samo. "Wahnsinn, wunderschön, erstklasse, fantastic, marvelous, exciting, niesamowite, powalaj±ce, itd. itp."
Terence Fixmer okaza³ siê geniuszem, je¶li chodzi o stworzenie muzyki pod wokal Doug'a. Doug po raz kolejny udowodni³ jak wspania³ym g³osem dysponuje. Minimal EBM? Oldschool EBM techno? Czy to wa¿ne jak 'zaszufladkowaæ' tê muzykê? Czasem mia³em wra¿enie, ¿e ten stary poczciwy EBM jest traktowany z przymru¿eniem oka, nijak pasuje do czasów 'weso³ych' klawiszów w future-popie i 'gard³owych' wokaliz w electro. Chyba zbyt czarno to widzia³em, ju¿ Spetsnaz niektórym przypad³ do gustu, ale kolaboracja Fixmer'a i McCarthy'ego, to rewelacja dla wszystkich! Czy¿by ludzie byli spragnieni tak bardzo prymitywnych beatów, jednostajnego tempa i czystego, ale mocnego wokalu? Ja na pewno...
Czego¶ takiego jeszcze nie do¶wiadczy³em, takiego powiewu ¶wie¿o¶ci w skostnia³ej scenie electro/EBM. "That Total Age" ad 2004? Nie, raczej nie, to brzmi odpowiednio nowocze¶niej, przywodz±c jednak na my¶l 'z³ote czasy' basów, bitów i pojêkiwañ. I tak jak zawsze chcia³em, ¿eby nast±pi³ powrót Nitzer Ebb, tak teraz moje oczekiwania zosta³y w pe³ni zaspokojone, a¿ ponad stan. Bon jest niepotrzebny, Terence zast±pi³ go godnie. A Douglas? Ta si³a w jego g³osie zosta³a, dziêki czemu mo¿e mnie zahipnotyzowaæ po raz kolejny. Tym razem bez pomocy ¿adnych udziwnieñ, gitar, ballad, tylko poprzez motoryczn± 'sieczkê'.
Wró¿ê temu projektowi ogromna popularno¶æ. Show jaki daj± na koncertach robi równie¿ (podobno, tylko s³ysza³em mp3 z M'era Luny:) wra¿enie. Mo¿e to jest w³a¶nie muzyka przysz³o¶ci (dla tych, którzy s³uchaj± electro/EBM, którzy s± znu¿eni innymi grupami, a którzy nie maja za nic ochoty 'próbowaæ' idmów, ambientów i noisów;)? Dla mnie ju¿ teraz ponadczasowa rzecz, z cyklu 'evergreen'. Najlepsze utwory? Wszystko, od "Freefall", po "You Want It". Po kolei, prawie 60 minut wspania³ej przygody, któr± nieraz bêdzie siê mia³o ochotê prze¿yæ. Moja wiara w electronic body music w XXI wieku zosta³a przywrócona. Let Your Body Learn!!