¤ Lycia - Cold ¤



Projekt
1997

Ocena:
4.5

1. Frozen, 2. Bare, 3. Baltica, 4. Colder, 5. Snowdrop, 6. Drifting, 7. December, 8. Polaris, 9. Later


Lycia to sztandarowy przedstawiciel nurtu darkwave w rozumieniu amerykañskim, a tak¿e obok Black Tape for a Blue Girl jedno z najzdolniejszych dzieci wytwórni Projekt Sama Rosenthala. Formacja ta utworzona na fundamentach talentów pana Mike'a VanPortfleeta i Tary VanFlower dzia³a³a od koñca lat 80-tych, a¿ do 2000 kiedy to muzycy pod±¿yli solowymi ¶cie¿kami. W miêdzyczasie Lycia podpisa³a kilka znakomitych kr±¿ków, w tym jak dla mnie cudowne "Cold".

Je¶li istnieje co¶ takiego jak gotycki magnetyzm, nie ta plastikowa gêba, ale prawdziwie zniewalaj±ce nastrojowe blado-czarne granie bez kielichów krwi i obro¿y, za to z o¶wietlon± trupim ¶wiat³em scen± i powoli s±cz±c± siê spleenow± muzyk± z potêpieñczym la-la-la w damskim wykonaniu, to w³a¶nie jest Lycia. "Cold" to ten sam kaliber co najlepsze p³yty Dead Can Dance, This Mortal Coil, czy Arcany - mistyczne, magiczne, czarne muzyczne zaklêcia trafiaj±ce cz³owieka równie skutecznie co zastrzyk w dupsko. A przecie¿ to takie proste - powolna, odurzona perkusja, rozstrojona zawodz±ca gitara, dronowe t³o, i sedno ca³ej sprawy na dwa g³osy dochodz±ce jakby zza muzyki, przez sen, wprost do p³ywaj±cego w smutku serca. A jednocze¶nie w tym zimnie jest rodzaj przyja¼ni, wyci±gniêtej rêki do s³uchacza, który ani na chwilê nie staje siê ofiar± kiczu czy plastiku, a zamiast tego prowadzony jest przez miejsca cudownego smutku.

Gitarowe, nieeksperymentalne granie to nie mój chleb powszedni. Je¶li mia³bym jednak wskazaæ po¿±dane przeze mnie cechy u potencjalnego kilera w tej materii, "Cold" spe³nia je z nawi±zk±: wyrazisty klimat, czad zast±piony frapuj±cym smutkiem, powolny bieg wydarzeñ, ciep³y mrok i zimne ¶wiat³a, i motyw który bêdzie za mn± chodzi³ miesi±cami, patrz "Drifting". Lycia potwierdza tak¿e, ¿e Projekt to label inteligentny, pe³en klasy i smaku. Gor±co polecam, choæ jestem pewien ¿e stara wiara czytelników PI zna ten zespó³ na wylot.

-- eliks [20 maja 2005]



ostatnie recenzje autora:
Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011]
Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010]
Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010]
Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010]
Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010]
  wiêcej...



inne recenzje Lycia:
Lycia - A Day in the Stark Corner -- eliks [20 sierpnia 2006]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.