Waveform
2004 Ocena:
| | 1. Rites of Passage, 2. Darkness, 3. Elysium, 4. Ritual, 5. Spanish Fly (flamenco dub pt.1), 6. Hyper-Sence, 7. Drifting, 8. Submerge, 9. Dissolve
Ambient jest obecnie chyba najró¿norodniej definiowan± ga³êzi± elektroniki, praktycznie pozbawion± ju¿ jakiegokolwiek wzorca od kiedy nawet p³yty Eno czy Budda zaczêto nazywaæ ambientem klasycznym lub minimalnym. Owa redefinicja jak± ta muzyczna ga³±¼ przesz³a od pocz±tku lat 90-tych owocuje niezliczon± ilo¶ci± subgenres przytraczanych ju¿ w zasadzie do pojedynczych artystów, którzy eksploruj± coraz to szersze obszary atmosferycznego grania, stawiaj±c sobie niekiedy za punkt honoru wymy¶lenie czego¶ jeszcze nie ochrzczonego przez zajad³ych konsumentów p³yt. S± te¿ i tacy, którzy kultywuj± co¶ w rodzaju ambientowego mainstreamu jaki po 1994 wyra¼nie zarysowa³ siê w pó³¶wiatku elektroniki, oddzielaj±c stary, klasyczny ambient od jego wspó³czesnego, domy¶lnego odpowiednika. Popularno¶æ wytwórni Waveform i praktycznie jednomy¶lnie pozytywny odzew na ka¿de jej wydawnictwo, szczególnie na scenie amerykañskiej, za¶wiadcza o nies³abn±cej sympatii jak± publika darzy tego rodzaju granie - wynurzaj±ce siê z basowych g³êbin powolne, rytmiczne, hipnotyzuj±ce pulsowanie dubowego rytmu wokó³ soczystych maria¿y witalnego, onirycznego t³a.
Oregoñski projekt Phutureprimitive ze swoim debiutanckim acz genialnym "Sub Conscious" to dowód na to, ¿e muzyka radosna, wibruj±ca, i emanuj±ca pozytywn± energi± wci±¿ potrafi byæ dobra i powa¿na, bez popadania w zbêdne nakierowania, niepokorne maniery, i bezogródkowy kicz. Ambient-dub, ongi¶ kontrowersyjne po³±czenie, staje siê dzi¶ domy¶ln± warto¶ci±, która daje przepiêkny popis w³asnej to¿samo¶ci i drzemi±cego weñ podskórnego, magnetycznego potencja³u, jak¿e udanie zamanifestowanego w tych ciê¿kich od mi±¿szu i soku basowych, dudni±cych, pulsuj±cych gronach pozawieszanych na ka¿dym kroku w podró¿y po "Sub Conscious". To brzmienie zachwyca bogactwem d¼wiêków, ró¿norodno¶ci± warstw, i niezwyk³ym wyczuciem i trafno¶ci± kolejnych zakrêtów muzycznej akcji. To paradoksalnie niezapomniana chwila zapomnienia w¶ród chrupi±cego kardiorytmu, parady g³osów, skapuj±cych na rozgrzany asfalt sampli, i tego klimatu ¿ywej nocy w obrêbie w³asnej ¶wiadomo¶ci, percepcji ¶wiata, i dystansu do wszelkiego stworzenia. Plus koñcówka p³yty godna szczególnego wyró¿nienia. S³owem, jedna wielka relaksacyjna od¶wie¿aj±ca sielana, która raz na jaki¶ czas przyda siê ka¿demu. Polecam.
-- eliks [6 czerwca 2005]
ostatnie recenzje autora: - Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011] - Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010] - Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010] - Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010] - Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010] wiêcej...
powrót do recenzji » |