1. Burnout Biker, 2. Dirty Bitch, 3. We Are Sinners (we will all burn in hell), 4. Monkey Say – Monkey Do, 5. I'm a Fat Faggot in a Lether Jacket, 6. Blue Monday, 7. Please Don't Cry, 8. God Bless You, 9. No More Suffering, 10. Desert Storm 2006, 11. Fuck-a-Billy, 12. God Spoke Through a Burning Bush, 13. Hey Didn't You Destroy Me, 14. Circus of Death
Claus milcza³ i milcza³, a jak ju¿ odzyska³ na nowo wenê, to zabra³ siê do roboty ze zdwojon± si³±. I co wa¿ne, nie tylko jako Leæther Strip, ale równie¿ reaktywowa³ swój poboczny projekt Klutæ. Co pierwsze rzuca siê w oczy, to ma³a zmiana w nazwie - ju¿ nie Klute jak to kiedy¶ by³o (by³y dwa Klute; jedno - Larsenowskie i drugie, bardziej znane w ¶wiecie muzycznym - d'n'b). I muzyka te¿ siê zmieni³a. Poprzednie wydawnictwa (epki "Explicit" i "Excel" oraz album "Excluded") charakteryzowa³y siê w odró¿nieniu od g³ównego projektu znacznie ostrzejszym, gitarowym graniem. By³ to swego rodzaju 'crossover', który móg³ przypa¶æ do gustu fanom np. Ministry, ale mi najbardziej przypomina³ dokonania innej duñskiej ¶wietnej grupy Psychopomps. "Desert Storm", "Hey! Fuck Da' World", czy te¿ "Tequila Slammer" to moje ulubione utwory Klute, choæ ca³o¶æ by³a dla mnie zbyt monotonna, a ta 'punkowa' zadziorno¶æ nu¿y³a.
Teraz Klutæ to inna 'bajka. Do¶æ d³uga p³yta, z bonusowym cd, poprzedzona epk± "Sinners" mo¿e spokojnie konkurowaæ z "After the Devastation". Stylowo? Bardzo zbli¿one do Leæther Strip, choæ jest bardziej old-schoolowo. Mniej gitar (z rzadka samplowane), wiêcej beatu. Bardzo du¿o 'przebojów" ("We are Sinners", "Dirty Bitch" "Desert Storm 2006", czy te¿ bardzo ciekawy cover New Order "Blue Monday" i parê innych), bardzo imprezowa p³yta i równa. W przeciwieñstwie do poprzednich nie chce siê jej wy³±czaæ po dwóch-trzech utworach. G³ownie dla fanów starszych brzmieñ, choæ nie ma ¿adnych symptomów, ¿e Claus nadal ¿yje w latach 90-tych.