¤ Hybryds - Dreamscapes From a Dark Side ¤



Daft Records 1996

Ocena:
5

Untitled 1-12


Z tymi Hybrydsami u nas to jest dziwna sprawa. Wystêpowali w Polszy ju¿ kilka razy, ale jako¶ nie uda³o im siê skupiæ wiêkszej uwagi pozostaj±c tylko 'jedn± z ulubionych grup muzycznych pismaków'. Ale jak tu nie lubiæ Hybryds? Pochodz± z Belgii, a w ich muzyce jest co¶ z d¿wiêkowych rze¿b a la Noise-Maker's Fifes, rytualnej motoryczno¶ci Ah-Cama Sotz i This Morn' Omina oraz ambientowego mroku projektów z Cold Meat Industry. Ale Hybryds pierwsze kroki stawia³ ju¿ pod koniec lat 80-tych, czyli jeszcze d³ugo przed wieloma z tych zespo³ów.

"Dreamscapes From a Dark Side" to jedna z moich ulubionych p³yt z krêgów mroczniejszej odmiany ambientu. Pierwsza czê¶æ suity rozpoczyna siê od filmowych samplii (m.in. z 'Matki Joanny od Anio³ów') podkre¶laj±cych tematykê p³yty. Zosta³a ona zaispirowana przej¶ciem do ciemnej strony swojej duszy, choæ zamiast pseudo-intelektualnego, filozoficznego be³kotu, "Soundtracks" stawia na metafizyczne pod³o¿e schodzenia ze ¶wiat³a w cieñ. Bulgocz±ca podskórnie alchemiczna mieszanina z mark± Hybryds, czyli w pierwszej czê¶ci zewowy ambient, w drugiej rytualne bêbnienia, w trzeciej post-industrialne przestrzenie i nagrania terenowe, w czwartej atonalne brzmienia instrumentów dentych... itp. itd... Muzyka, która albo wprowadzi w ob³êd albo zahipnotyzuje.

Dwana¶cie 'krajobrazów sennych z ciemnej strony' to zgodnie z tytu³em nie horrory, ale te¿ nie dramaty. Raczej zamglone wizje, z których raz na jaki¶ czas wynurzaj± sie niezbyt ostre kszta³ty. Tak jak raz na jaki¶ czas w ka¿dym z nas budzi siê to nasze drugie mroczne 'ja'. Rozumiesz? To w takim razie w³a¶nie to jest co¶ dla ciebie.

Po wydaniu znakomitego kr±¿ka "Electric Voodoo" w 2002 roku, Hybryds nieco zamilk³o. Owszem, co trochê pojawiaj± siê nowe kr±¿ki koncertowe (choæ to limitowane, trudne do dostania u nas cd-ry), ale to nie to samo. Moze skoñczy³y im siê pomys³y i nie chc± nudziæ s³uchacza? Kto wie? Ja jednak wierzê w ich kreatywno¶æ i spokojnie czekam.

-- [orwell] [19 wrze¶nia 2006]



ostatnie recenzje autora:
Nordvargr - Pyrrhula -- [23 grudnia 2008]
Sagittarius - Songs From the Ivory Tower -- [23 grudnia 2008]
Alex Tiuniaev - I Knew Her -- [23 grudnia 2008]
Naevus - Silent Life -- [7 grudnia 2008]
Frozen Faces - Broken Sounds of a Dying Culture -- [7 grudnia 2008]
  wiêcej...



inne recenzje Hybryds:
Hybryds - Cortex Stimulation -- lewy [1997]
Hybryds - Dreamscapes From a Dark Side -- [orwell] [16 kwietnia 2007]
Hybryds - Electric Voodoo -- r@ [16 lutego 2003]
Hybryds - Tryptykh -- lewy [3 sierpnia 2002]
Hybryds - Virtual Impact -- lewy [1999]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.014 s.