¤ Seabound - Double-Crosser ¤



Dependent/Vision Music 2006

Ocena:
5

1. Scorch the Ground (version), 2. The Promise, 3. Doubleplusungood, 4. Sapphire, 5. Domination, 6. Every Last Grain, 7. Castaway, 8. October Song, 09. Traitor (extended), 10. Breathe


Jest tyle czynno¶ci, które mo¿e wykonywaæ cz³owiek mojego pokroju: zbieraæ kamienie z pola na pryzmê, odszlamiaæ rowy melioracyjne, wie¶æ ¿ycie le¶nego wariata w dzikiej g³uszy, ... robiæ w miêsie... - dlaczego zatem upar³em siê ¿eby recenzowaæ p³yty? *

Rewolucyjna forma promocji electro synth-pop w Polsce prze¿ywa najprawdopodobniej swoje apogeum na przyk³adzie najnowszej p³yty Seabound "Double-Crosser". Mi³y jest sposób w jaki honoruje siê zespó³, który na wszelkie s³owa uznania swoimi poprzednimi wydawnictwami zas³u¿y³. W informacji od polskiego dystrybutora czytamy: 'Nowe oblicze muzyki elektronicznej. Elektroniczny Pop Przysz³o¶ci. Fascynuj±ce rozwi±zania brzmieniowe'. W gruncie rzeczy nie powinno mnie to interesowaæ (jak i ka¿dego potencjalnego odbiorcy, dla którego muzyka jest wa¿niejsza od sztucznie wokó³ niej wywo³ywanego zamieszania), w jaki sposób promuje siê alternatywn± w swoich za³o¿eniach formê ujarzmiania d¼wiêku, ale czy zwyk³emu szaremu Polaczkowi (takiemu jak pan, pani i pan te¿ i ja...) trzeba dos³ownie na ka¿dym kroku udowadniaæ, ¿e przysz³o mu ¿yæ w kraju, który nawet w tej dziedzinie, w dziedzinie promowania muzyki electronicznej, jest za¶ciankiem Europy? Czy nie wystarczy mu, ¿e jest dostarczycielem dobrze wykwalifikowanej, taniej si³y roboczej? Z drugiej strony byæ mo¿e dziêki temu (pan, pani i pan te¿ i ja) mo¿emy poszczyciæ siê (za cenê ma³ego upokorzenia...) polsk± edycj± jednego z najbardziej oczekiwanych albumów 2006 roku... . A wszystko to jest tym bardziej szokuj±ce i niezrozumia³e równie¿ z racji pojawiania siê w krêgu polskich fanów Seabound g³osów, i¿ jest to najs³abszy album tego zespo³u (czê¶æ kompozycji stanowi± 'odrzuty' poprzednich sesji nagraniowych). Premiera u naszych zachodnich s±siadów odby³a siê 27 pa¼dziernika. Czy aby na pewno mówimy o tym samym Seabound? Ciekawy jestem, w zwi±zku z akcj± Vision Music, ostatecznego wyniku finansowego tego wydawnictwa na rodzimym, jak¿e 'trudnym' okazuje siê rynku fonograficznym ;].

Seabound po ponad dwóch latach posuchy dokona³ - z sobie tylko znanym wdziêkiem - zrzutu kolejnego, trzeciego po "No Sleep Demon" i "Beyond Flatline" albumu. Nie ukrywam, ¿e z "Double-Crosser" wi±za³em spore nadzieje, bêd±c ¶wiêcie przekonanym o tym, ¿e siê nie zawiodê. A fakt, ¿e recenzja ta zosta³a opublikowana ¶wiadczy wy³±cznie na korzy¶æ tej p³yty (czego nie mogê powiedzieæ o niedokoñczonym wci±¿ Spektralized "Capture the Moment", czy te¿ zaniechanym, po premierze singla "Brave New World", recenzowaniu ostatniej p³yty Covenant zatytu³owanej "Skyshaper").

"Double-Crosser" (w moim odczuciu) jest precyzyjn±, je¶li nie logiczn± kontynuacj± jego poprzedników, co oznacza pod±¿anie w kierunku tzw. (uwaga nowe has³o;]) pure electronic mind'n'dance music. Frank Spinath i Martin Vorbrodt od 2001 roku krzewi± i zaszczepiaj± wra¿liwo¶æ w oziêb³e umys³y muzyk±, której zawi³a tre¶æ 'subtelnie' przerasta dziury w ich cie¶cie mózgowym. I tak kolejno: znane z szóstej ods³ony popularnej sk³adanki Septic (Dependent) "Scorch the Ground" stanowi wymarzone preludium tego co po nim nastêpuje. Sterylne czyste, drobiazgowo dopracowane brzmienia, wsparte okresowo wzmocnionym akompaniamentem, kreuj± sinusoidy syntetycznych uk³adów d¼wiêków - muzycznym misterium dalej zwanym. Pozbawiony kaprysów, reprezentuj±cy i¶cie melodyjn± perfekcjê "The Promise" przypomina nieco "Divine Punishment" - numer pochodz±cy z debiutanckiego albumu formacji Final Selection ("AntiHero"). Wolno s±cz±ce siê, wywo³uj±ce ró¿ne skojarzenia wstêpy kolejnych kompozycji niejako nawi±zuj± do tradycji wybranych momentów poprzednich albumowych zestawieñ ("Point Break", "Watching Over You"), ale tych 'downtempo'wych mazgajów' jest tu jakby wiêcej: "Doubleplusungood", "Sapphire" (obydwa powstawa³y w okresie realizacji "Beyond Flatline"), "Every Last Grain", czy (zdawaæ by siê mog³o) rozci±gniêty w nieskoñczono¶æ pierwszy fragment "Breathe". Kolejnym numerem, o którym nie mo¿na nie wspomnieæ jest "Domination". Dynamicznie rozwijaj±cy siê kawa³ek z zapadaj±cymi w pamiêæ partiami wokalnymi, które to u³o¿ono w do¶æ niekonwencjonalny sposób, mieszaj±c fragmenty przesterowane komputerowo z onirycznymi szeptami oraz z nieskalanym g³osem Franka Spinath'a. Fanom sentymentalnej syntetyki koñca lat 80-tych (muzyki wewnêtrznego rozdarcia, muzyki przypominaj±cej werteryczny ból istnienia-"weltschmerz", czy te¿ jak kto woli muzyki spowitej w m³odopolsko-schy³kowo-dekadencko rozpraszaj±ce siê i wibruj±ce w nozdrzach opary narkotyczne;]) winny przypa¶æ do gustu kolejno "Castaway" (sesja "No Sleep Demon") i "October Song".

W zestawieniu "Double-Crosser" znalaz³ siê, co z jednej strony dziwi (z drugiej: dlaczego mia³by pój¶æ w zapomnienie?), znany z singla "Poisonous Friend" taneczny "Traitor" z wyra¼nie 'rave'uj±cym' akcentem klawiszowym. Samo "Poisonous Friend" natomiast, w wersji Olafa Wollschalger'a zasila 'cardsleeve' - kr±¿ek dofoliowany do polskiej edycji (ponadto otrzyma³o go pierwszych stu uczestników Gothic Festival oraz zwyciê¿cy szeregu konkursów, quizów, których to sponsorem jest/by³o/bêdzie Vision Music). Frapuj±co równie¿ przedstawia siê historia "Assymetry". Do skomponowanego przez Dave'a Foreman'a i Roberto Massaglia (duet Tankt - m³odszy 'brat' Snog'a) na poczet zesz³orocznego "Club Life" (takie tam wspólne mêskie zabawy w miksowanie) do utworu "Chasing Phoenix" tekst napisa³ przebywaj±cy wówczas w Melbourne Spinath. Poniewa¿ Australijczycy nie bardzo kwapili siê z zamieszczeniem na swoim kr±¿ku wersji z wokalem, za porozumieniem stron ukaza³ siê on na 'dokoptowanym' kr±¿ku, pod nazw± "Assymetry" w³a¶nie. "Promotional Mixes" zawiera ponadto dwie wersje "The Promise", w tym jedn± przygotowan± przez Eskila Simonsson'a (Covenant), oraz niekoniecznie absorbuj±c± cia³o i ducha interpetacjê utworu "Scorch the Ground" by Rotersand.

A co siê tyczy samego Seabound - zauwa¿y³em, ¿e jestem wobec tej muzyki bezkrytyczny. "Double-Crosser" - doskona³o¶æ i perfekcja, która na d³ugo pozostanie w pamiêci, bêd±c ¿ywym dowodem po¶wiadczaj±cym o ¶wietnej formie tej formacji - jednej z najbardziej zaanga¿owanych w kszta³towanie pozytywnego wizerunku wspó³czesnego electro-pop'u.

PS. * wariat w dzikiej g³uszy, to brzmi nie¼le...

-- vigoslugbait [9 listopada 2006]



ostatnie recenzje autora:
Keluar - Pangua -- [9 grudnia 2015]
Architect • Sonic Area • Hologram_ - We Are the Alchemists -- [9 grudnia 2015]
Covenant – Last Dance -- [12 czerwca 2013]
Slave Republic - Quest for Love -- [17 lutego 2013]
Depeche Mode - Heaven -- [4 lutego 2013]
  wiêcej...



inne recenzje Seabound:
Seabound - Beyond Flatline -- r@ [8 lutego 2004]
Seabound - No Sleep Demon -- r@ [6 czerwca 2001]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.018 s.