Mute 2007 | | 1. Vow of Silence, 2. Rabbit Snare, 3. Separated, 4. Almost a Kiss, 5. Greasy Spoon, 6. Lyre Liar, 7. Above the Below, 8. Endless Not, 9. The Worm Waits Its Turn, 10. After the Fall
Na ok³adce nowej p³yty formacji Throbbing Gristle widnieje ¶wiêta góra tybetañskich buddystów - Kailash. To czytelny znak, ¿e czwórka tworz±cych zespó³ muzyków jest dzi¶ w innym miejscu swych duchowych peregrynacji ni¿ trzydzie¶ci lat temu, kiedy to ukaza³ siê jej debiutancki album "Second Annual Report", wyrastaj±cy z kontrkulturowej fascynacji okultyzmem. Podobnie rzecz siê ma z muzyk± - choæ tutaj jest wiêcej punktów stycznych miêdzy tamtym a obecnym obliczem grupy.
Do industrialnych preparacji rodem chocia¿by z "Heathen Earth" nawi±zuj± na "Part Two: The Endless Not" trzy nagrania. "Vow of Silence" otwiera p³ytê mocnym pulsem elektronicznych bitów, które ton± w g±szczu szumów i zgrzytów uzupe³nionych rozje¿d¿on± parti± gitary i przetworzonymi wrzaskami wokalisty. W stronê bardziej psychodelicznej inkarnacji industrialu, formacja skrêca w "Greasy Spoon". Przemys³owe d¼wiêki niesie tu mechaniczny rytm nadaj±cy nagraniu hipnotyczny, wrêcz transowy charakter. "Lyre Liar" to jedyny na p³ycie muzyczny horror w stylu dawnego Throbbing Gristle - jakby bardziej zelektryfikowana wersja s³ynnego "Discipline".
Kolejny rozdzia³ kr±¿ka to ambientowe wycieczki, niejednoznacznie nawi±zuj±ce do niegdysiejszych studyjnych improwizacji muzyków, uwiecznionych chocia¿by na "In the Shadow of the Sun" czy "TG CD1". A wiêc - wolno p³yn±ce strumienie onirycznego d¼wiêku podrasowane miarowym pochodem basu i uzupe³nione kosmicznymi partiami gitary, fortepianu, kornetu czy wiolonczeli ("Separated", "Above the Below", "After All"). Do tej grupy nagrañ zaliczyæ mo¿na tak¿e "The Worm Waits Its Turn" - ze wzglêdu na wyra¼ny bit balansuje ono jednak miêdzy podwodnym ambientem a techno.
I wreszcie najwiêksza niespodzianka - piosenki. Niekonwencjonalne, udziwnione, schizofreniczne, ale jednak piosenki. Zaaran¿owane na jazzow± mod³ê, wype³nione d¼wiêkami akustycznych instrumentów, bliskie balladowej konwencji i najzwyczajniej na ¶wiecie - melodyjne. Najs³abszym ich punktem jest wokal Genesis P-Orridge'a. Poniewa¿ nie umie on ¶piewaæ w tradycyjnym tego s³owa znaczeniu, kiedy wiêc próbuje i¶æ w ¶lady Nicka Cave'a czy Toma Waitsa, wychodzi mu to co najmniej groteskowo. Z trzech zamieszczonych na albumie piosenek, najlepiej wypada "Almost a Kiss" - ze wzglêdu na swój dramatyczny charakter wymagaj±ca mocniejszej - a zatem ³atwiejszej dla tego¿ wokalisty - ekspresji.
"Why Are You Scared?" - pyta w "Rabbit Snare" P-Orridge. Tym razem chyba rzeczywi¶cie nie ma powodu do paniki. Throbbing Gristle nie zamierzaj± ju¿ nikogo deprawowaæ. "Part Two: The Endless Not" to zaskakuj±co wywa¿ona p³yta. I niespodziewany aneks do ci±gle trwaj±cej podró¿y duchowej jej twórców.
Pawe³ Gzyl / www.gaz-eta.vivo.pl -- Pawel Gzyl [18 sierpnia 2007]
ostatnie recenzje autora: - Black Dog, The - Further Vexations -- [14 maja 2009] - Pendle Coven - Self Assessment -- [14 maja 2009] - Cabaret Voltaire - Kora! Kora! Kora! -- [13 maja 2009] - Point 7 - What? -- [13 maja 2009] - Aux 88 - Mad Scientist -- [13 maja 2009] wiêcej...
inne recenzje Throbbing Gristle: - Throbbing Gristle - D.O.A.: The Third and Final Report of Throbbing Gristle -- Truston [9 maja 2004] - Throbbing Gristle - Mutant TG -- Truston [30 pa¼dziernika 2004]
powrót do recenzji » |