¤ Popol Vuh - Tantric Songs / Hosianna Mantra ¤



Celestial Harmonies
1991

Ocena:
5

1. Mantra of the Touching of the Heart, 2. Mantra of the Touching of the Earth, 3. Angel of the Air, Part One, 4. Angel of the Air, Part One, 5. In the Realm of Shadow, 6. Wanderer Through the Night, 7. Listen He Who Ventures, 8. Brothers of Darkness - Sons of Light, 9. Ah!, 10. Kyrie, 11. Hosianna - Mantra, 12. Departure, 13. Blessing, 14. Devotion I, 15. Not High in Heaven, 16. Devotion II


Eno i Frippowi zawdziêczamy formalizacjê i chrzest ambientu jako stylu muzycznego, jednak¿e z d¼wiêkami elektronicznymi, atmosferycznymi, uduchowionymi, s³u¿±cymi za niesamowit± scenografiê dla przygód umys³u mia³o wówczas i wcze¶niej do czynienia wiêcej muzyków. Zdecydowali siê oni przekroczyæ granice wyznaczone przez ówczesny rock progresywny i wydobyæ z instrumentów co¶ zgo³a przeciwnego do psychodelicznemu zgie³kum lub co¶ nieoderwanie z nim zwi±zanego.

Florian Fricke, lider niemieckiej grupy Popol Vuh, przekroczy³ ow± granicê w 1972, gdy "Hosianna Mantra" po raz pierwszy ujrza³a ¶wiat³o dzienne. Jego zespó³ para³ siê modnym wówczas krautrockiem, którego do¶æ krótkotrwa³e ¿ycie pozostawi³o jednak po sobie d³ugotrwa³e dziedzictwo. Sam Fricke i Popol Vuh paradoksalnie odnale¼li drogê, której krautrock jedynie poszukiwa³ - spe³nienia w nowoodnalezionej, genialnej muzyce prosto z serca kosmosu. To ona wype³nia drug± czê¶æ tego kr±¿ka; jego pocz±tek i ¶rodek stanowi materia³ nagrany pod koniec lat 70-tych, kiedy to Popol Vuh mia³o ju¿ za sob± m.in. u¶ci¶niêcie d³oni Wernera Herzoga i nagranie s³ynnej ¶cie¿ki d¼wiêkowej do "Nosferatu".

Grupa przeistoczy³a siê w projekt, a Fricke ujrzawszy twarz swojego boga roztoczy³ na swoich p³ytach d¼wiêki przez ni± wypowiedziane. Od krautrocka przez najczystszy, najsubtelniejszy ambient, a¿ po proto-new-age, Popol Vuh nie schodzi z chmur, gdzie przynale¿y do dzi¶. Wydawaæ by siê mog³o, ¿e kilku d³ugow³osych i brodych Niemców pochylonych nad moogami, gitarami, i sitarami to dzi¶ kuriozum, jednak w "HM/TS" tkwi zbierana przez lata si³a prostego, subtelnego, acz magicznego przekazu rado¶ci, pokoju, ale i pierwiastka dreszczu. Jak same tytu³y wskazuj±, tej muzyki nie wykorzystuje siê kinetycznie, lecz w pochyleniu, bezruchu i skupieniu, a rozmy¶laj±ce nad ni± g³owy zostan± wynagrodzone u¶miechem, równowag± i inspiracj±. Zderzenie elektroniki z akustyk± prze¿ywa dzi¶ renesans, jednak w czasie Popol Vuh, gdy ambient nie nosi³ jeszcze swego dumnego imienia, a mistrzowie Kosmische Musik tacy jak Edgar Froese czy Klaus Schulze dopiero startowali, takie zestawienia d¼wiêków mog³o siê wydawaæ równie ol¶niewaj±ce co niedocenione. I pozostaje takie do dzi¶. Jak dla mnie, to podró¿ obowi±zkowa.

-- eliks [22 marca 2008]



ostatnie recenzje autora:
Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011]
Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010]
Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010]
Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010]
Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.014 s.