Wax Trax! Records 1990 Ocena:
  | | 1. Welcome, 2. Naive, 3. Die Now - Live Later, 4. Piggybank, 5. Achtung!, 6. Friede (Remix), 7. Liebeslied, 8. Go to Hell, 9. Virus (dub), 10. Disgust (live), 11. Godlike (Chicago trax version)
Podczas gdy KMFDM zapewne nagrywaj± który¶ tam ju¿ klon "Hau Ruck" czy "WWIII", warto przypomnieæ sobie klasyczn± p³ytê z 1990 roku, bed±c± prze³omem nie tylko dla samego zespo³u, jak i dla ca³ego nurtu rocka industrialnego. Nie bez powodu uwa¿am "Naive" za ich najlepsze dzie³o.
Sam zespó³ by³ istotnie do¶æ groteskowy i oryginalny. Nie by³y oryginale ich pomys³y i d¼wiêki - autoironiê uprawiali The Residents, popowo-dyskotekowe zagrywy mo¿na skojarzyæ choæby z The Human League, totalitarno-propagandowe hase³ka i symbole uprawia³o z powodzeniem Nitzer Ebb (by nie mówiæ o Laibach), od gitarowego czadu by³o Ministry, a po³±czenie takiego koktajlu w hipnozuj±c± ca³o¶æ mo¿na skojarzyæ z infernem Foetusa. A jednak sukcesywnie rozwijana tematyka stworzy³a jakby w³asny ¶wiat, ¿yj±cy w³asnym ¿yciem.
Ale wracaj±c do samej p³yty... ma³o na niej robienia sobie jaj, a wiêcej powa¿nego grania. Teksty te¿ do najl¿ejszych nie nale¿±, tworz± nieco cyberpunkowy ¶wiat, eksploruj± dobrze znane tematy jak religia, pragnienie nie¶miertelno¶ci, w³adza, perwersje mi³o¶ci i narkotyki. S± jednak bardzo zgrabne, pe³ne chwytliwych zwrotów (vide "Virus").
"Naive" eksploduje wrêcz taneczn± rytmik± i popowym zgrywem. "Die Now - Live Later" stopniowo zagêszcza gitarowo-perkusyjn± fakturê, by w kluczowach momentach esplodowaæ dyskotekow± fars±. "Piggybank" to mozolny, ale pozytywnie nastrajaj±cy rockowy numer. "Achtung" i "Friede" zgodnie z tytu³em s± po niemiecku i s± mroczne - jeden idzie w bardziej klimatyczne rejony, drugi to taneczne dziwad³o. Dochodzimy tym samym do serca p³yty. "Liebeslied" atakuje zmasowan± perkusj±, orkiestrowym marszem i rockowym hymnem. Podobnie¿ "Go to Hell" - gwa³t na s³uchaczu, zalewanie spietrzon± fal± nak³adaj±cych siê gitar, syntetyzatorów i rozlewaj±cego siê wokalu. "Virus (dub)" chyba najlepiej obrazuje piêkno industrialu. Subtelna, dziwna melodia, poszarpane rapowane (!) wokale, industrialna perkusja i ponury sampling. Dodatkowo na p³ycie znalaz³a siê koncertowa (choæ nagrana w studiu, odg³osy publiki s± samplowane ;) ), urockowiona wersja "Disgust" oraz metalowe monstrum, "Godlike" (warto zwróciæ uwagê na zakoñczenie - noisowe t³o i solówka, sprawiaj±ca raczej wra¿enie niszczenia instrumentu).
"Naive" stanowi nie tylko esensjê i kluczowe nagranie KMFDM. Jest nie tylko bodaj najwa¿niejszym przystankiem do rock-industrialnych hitów, "Psalm 69" grupy Ministry i "Broken" Nine Inch Nails, zreszt± jest lepsze od tych p³yt. Jest to przede wszystkim jedno z najtrafniejszych podsumowañ lat 80-tych, zawieraj±ce w sobie elementy du¿ej czê¶ci mód i rewolucji tamtych lat (rap, new romatic, industrial, heavy metal). Bez sentymentalizmu, to ca³kiem nowa jako¶æ i doskona³a p³yta na otwarcie nowej dekady, z zachowaniem ci±g³o¶ci ze star±. Majstersztyk.
-- raziel [8 maja 2008]
ostatnie recenzje autora:
- Whitehouse - Dedicated to Peter Kurten -- [24 lipca 2008]
- Foetus - Nail -- [24 lipca 2008]
- Foetus - Gash -- [24 lipca 2008]
- Nurse With Wound - Shipwreck Radio Volume One (Seven Sonic Structures From Utvær) -- [8 maja 2008]
- SPK - Information Overload Unit -- [8 maja 2008]
wiêcej...
inne recenzje KMFDM:
- KMFDM - ADIOS -- r@ [28 lutego 2000]
- KMFDM - Symbols -- r@ [1997]
- KMFDM - WTF?! -- M.Alexander [28 maja 2013]
- KMFDM - WWIII -- M.Alexander [9 grudnia 2003]
powrót do recenzji » |
