¤ Dead Can Dance - Within the Realm of a Dying Sun ¤
4AD
1987
Ocena:
1. Anywhere out of the World, 2. Windfall, 3. In the Wake of Adversity, 4. Xavier, 5. Dawn of the Iconoclast, 6. Cantara, 7. Summoning of the Muse, 8. Persephone (the gathering of flowers)
Wyrocznia, eternia, arkadia, wschód czarnego s³oñca i pierwszy artefakt do z³o¿enia w miecz. Prawdopodobnie najbardziej intensywne emocjonalnie, zamkniête pó³ godziny w historii muzyki. Po konfrontacji z t± p³yt± bardzo wiele d¼wiêków przestaje mieæ znaczenie. To jeden z tych kr±¿ków dla których prze¿ywania warto wyposa¿yæ dom w sprzêt audio technologii NASA. Dzie³o kompletne, które Perry'emu i Gerrard podpowiedziano chyba z Góry, a przy którym dwa poprzednie kr±¿ki wydaj± siê jedynie zachêcaj±c± rozgrzewk±. Oto jak muzykom aspiruj±cych do szczytowania w nowej fali dane jest zaznaæ przedsmaku Eschatonu, zrzuciæ entura¿ gwiazdorstwa w¶ród rozczochranych m³odych kobiet (i mê¿czyzn), i stworzyæ muzykê diamentow±, której wyeksploatowaæ po prostu siê nie da. Stwierdzenia o gwa³townym skoku poziomu patosu z p³yty na p³ytê nie s± bezzasadne, jednak w wydaniu mistrzowskim nie ma to ¿adnego znaczenia. Perry i Gerrard nie pozwalaj± przedostaæ siê do ¶rodka jakiejkolwiek pretensjonalno¶ci, przy jednoczesnym zachowaniu ducha ¶miertelnej powagi w obcowaniu z mistycyzmem. Zdjêcie na ok³adce to Père Lachaise, i chyba tam w³a¶nie nale¿y szukaæ ¼róde³ znaczenia inkantacji jakie tworz± ten kr±¿ek. O mocy tego albumu niech ¶wiadczy niemoc innych w jego recenzowaniu (tak¿e moja w³asna), a tak¿e fakt, i¿ tak zacna formacja jak Future Sound of London zbudowa³a ca³± swoj± karierê wykorzystuj±c jeden tylko ma³y sample z obecnego tu "Dawn of the Iconoclast". Polecam s³uchaæ w potrzebie ducha.