1. Rhythm of Time (messengers of the neptune mix by The Orb), 2. Happiness (dub mix by Underworld), 3. Gripped by Fear (bunkerclub mix by Rico Conning), 4. Mixed by Fear, 5. Crapage (the float or sink mix by The Orb), 6. Junkdrome, 7. Religion (bass under siege mix by The Prodigy), 8. Happiness (dance mix by Underworld), 9. Break Me (female), 10. Rhythm of Time (victor the cleaner mix by The Orb), 11. Dancesoundtrackmusic (d.s.m.), 12. Religion (trance u down mix by The Prodigy)
Zastanawiam siê, czy ta p³yta by³a potrzebna. Mieli¶my ju¿ wiele remiksów na "Off" i "Angels Versus Animals", a "Mut@ge Mix@ge" nie do¶æ, ¿e nie zawiera nowych nagrañ, to umieszczone na nim remiksy w wiêkszo¶ci znane s± z wcze¶niejszych p³yt. Poza tym jest to kolejna ods³ona innego spojrzenia na Front 242. Czyli ma³o klasycznego Frontu, za to mnóstwo brzmienia, które niejako pojawi³o siê przy okazji "Off", i które mia³o towarzyszyæ po latach równie¿ na "Pulse". Front XXI wieku? Do dzi¶ niechêtnie go s³ucham, aczkolwiek parê ciekawych remiksów znajdziemy. Najpierw mo¿e o tych znanych.
Wracaj±c do czasów "Tyranny >For You<" mamy znany z maxi-singla remiks "Rhythm of Time" autorstwa The Orb (skrócony w stosunku do orygina³u), jak równie¿ trzy nagrania z epki "Mixed by Fear". I tak nie do koñca s± to utwory pojawiaj±ce siê na niej, bo nie ma na "Mixed by Fear" czego¶ takiego jak "Gripped by Fear (bunkerclub mix)" - jest to po prostu po³±czenie 'bunker mix' i 'club mix'; podobnie "Dancesoundtrackmusic" jest krótsze (niekompletne) w porównaniu do orygina³u. Dziwna praktyka…
Ca³e szczê¶cie, ¿e umieszczono dwa genialne remiksy "Religion" autorstwa L. Howlett'a z Prodigy, a 'bass under siege mix' to obok remiksu Empirion "Headhuntera 2000" drugi z najlepszych w historii F 242! Zupe³nie zmieniony w stosunku do orygina³u, pokazuje jakim geniuszem by³ wówczas Liam. Druga wersja, zgodnie z nazw± transowa du¿o l¿ejsza, te¿ bardzo ciekawa. "Junkdrome" znamy z "Off", tu w wersji znów lekko 'okrojonej', "Break Me" te¿ znamy. Wiêc pora na 'previously unreleased'.
Mamy po dwa razy The Orb i Underworld. Dr Alex Paterson swoimi kosmicznymi 'pejza¿ami' ca³kowicie zmienia po raz wtóry charakter "Rhythm of Time" i "Crapage". Ciekawe, ¿e akurat tylko tych dwóch utworów Dr Alex zrobi³ remiksy - po trzy ka¿dego. Nie moje klimaty.
Inna sprawa z Underworld. Mam do tej grupy przez "Born Slipy" i "Moaner'a" s³abo¶æ. Idealna muzyka do auta. Ich remiksy "Happiness" z pocz±tku nie powalaj±, ale z czasem odkry³em ich urok. Dub'owa wersja jest bardzo harmonijnie 'p³yn±ca', leniwa, ale nie usypia mnie. Zmys³owy g³os powtarza "I want you to find happiness' - i pomy¶leæ, ¿e z czasem ten kawa³ek otwieraj±c koncerty Belgów sta³ siê czym¶ ponad wszystkie wymiary:) Druga wersja - zgodnie z tytu³em taneczna - jest baaardzo d³uga (czyli jak utwory Underworld) i brzmi ju¿ bli¿ej dokonañ Anglików. Dla mi³o¶ników niekoñcz±cego siê podrygiwania. Po remiksach "Religion" trzeci godny polecenia.
Niestety na tym koniec. S³aby wynik. Taka 'zapchajdziura' w dyskografii, dla ortodoksów:)
