¤ Government Alpha ¤

Government Alpha to jeden z bardziej rozpoznawalnych projektów japoñskiej sceny harsh noise. Pod t± tajemnicz± nazw± skrywa siê mieszkaniec Tokio, Yasutoshi Yoshida, nagrywaj±cy ha³a¶liwe d¼wiêki od roku 1992. Przez te wszystkie lata Yoshida dopracowa³ siê bogatej dyskografii, obejmuj±cej zarówno w³asne albumy, jak i splity z innymi wykonawcami z ca³ego ¶wiata, a tak¿e udzia³y w licznych sk³adankach.
Yoshida nie pró¿nuje i co rusz wypuszcza co¶ nowego, podobnie zreszt± jak wielu twórców noise. Oczywi¶cie z³o¶liwi powiedz±, ¿e wynika to po prostu z prostoty tworzenia tego typu d¼wiêków – i byæ mo¿e jest to prawda, ale przecie¿ odbiorców, tj. s³uchaczy noise, interesuje przede wszystkim efekt koñcowy. A ten jest, w opinii wielu mi³o¶ników gatunku – nader zadowalaj±cy.

Government Alpha uformowa³ sobie pewien w³asny styl, co s³ychaæ w wiêkszo¶ci jego nagrañ. Mam tu na my¶li przede wszystkim sam d¼wiêk, aczkolwiek w jakim¶ stopniu dotyczy to tak¿e pozad¼wiêkowej estetyki, takiej jak ok³adki i tytu³y albumów.

W warstwie sonicznej Government Alpha to najczê¶ciej noise brutalny i ostry, ale jednocze¶nie urozmaicony, wielobarwny i bogaty – mo¿na rzec: tryskaj±cy energi± jak kolorowa fontanna. Oczywi¶cie pocz±tkowy okres dzia³alno¶ci obejmowa³ pewne wczesne poszukiwania i eksperymenty. Jak mówi Yoshida: „Gdy rozpocz±³em Govt.Alpha w roku 1992 by³y to experymentalne d¼wiêki, zbli¿one do konstruktywnej/alternatywnej muzyki z u¿yciem instrumentów muzycznych (gitara, keyboard etc.). W tamtym okresie nie wiedzia³em wiele o „noise music”. By³em przekonany, ¿e noise to muzyka alternatywna brzmi±ca jak Einsturzende Neubauten. Wczesne prace G. Alpha (przed ta¶m± „Doze”) mia³y muzyczn± konstrukcjê. Gdy mój przyjaciel pos³ucha³ moich d¼wiêków, powiedzia³: „to brzmi jak noise” i zapozna³ mnie z Whitehouse, Nurse With Wound, Throbbing Gristle... Po tym do¶wiadczeniu wkroczy³em w ¶wiat noise i zainteresowa³em siê czystym elektronicznym ha³asem bez u¿ycia instrumentów muzycznych. Naprawdê mocno zafascynowa³em siê „ekstremalnym harsh noise” poniewa¿ jest to kres muzyki.”

Yoshida wykorzystuje do¶æ standardowe ¶rodki do tworzenia noise, pracuj±c g³ównie z efektami przesteru i sprzê¿enia. Korzysta m.in. z licznych efektów gitarowych, 4-¶ladowego magnetofonu i mikrofonów. Za pomoc± tego instrumentarium kreuje popl±tany, szorstki noise, który nie nudzi, choæ na ogó³ jest bardzo ostry. Lawiny przetaczaj±cego siê przez g³o¶niki bia³ego szumu s± jak mro¼na ¶nie¿na zawierucha, w której co rusz rozbrzmiewaj± kolejne piski, ¶wisty i brzêczenia, uk³adaj±ce siê w swoiste niby-melodie i niby-rytmy, na przemian wyp³ywaj±ce na powierzchniê i zaraz znów ton±ce w huraganie. D¼wiêk dzia³a tu oczyszczaj±co, w takim sensie w jakim oczyszczaj±cy jest powiew zimnego wiatru lub wyczerpuj±cy trening fizyczny. Ja odbieram noise Govt.Alpha jako „jasny”, „jaskrawy”, „czysty” – choæ to oczywi¶cie pewne subiektywne odczucia. W ka¿dym razie przeja¿d¿ka z Yasutoshi Yoshid± to gwarancja bardzo intensywnych wra¿eñ, co nie znaczy, ¿e nie mo¿e byæ relaksuj±ca.

Je¶li chodzi o oprawê graficzn± albumów i tytu³y utworów, to w przypadku Government Alpha zdaj± siê mieæ one wyd¼wiêk dadaistyczny, czy te¿ surrealistyczny. Wydaje siê, ¿e nie ma tu „kulturowego terroryzmu”, czy przes³ania „socjopolitycznego”, ani nawet epatowania „tematami extremalnymi”, jak ma to miejsce w przypadku wielu wykonawców harsh noise i (zw³aszcza) power electronics. Ok³adki Govt. Alpha bywaj± najrozmaitsze, czêsto s± to barwne, surrealistyczne kola¿e, w jaki¶ sposób pasuj±ce do tytu³ów. Jest co¶ intryguj±cego w manierze nadawania ha³a¶liwym utworom i albumom nazw takich jak: „Aerial Patrol”, „Ephemeral Warmth”, "Alphaville", „Hedeache Chocolate” etc. Z jednej strony to do¶æ silny kontrast, ale z drugiej – nie zaszkodzi uruchomiæ wyobra¼ni i doszukaæ siê zwi±zków miêdzy tytu³em, a samym d¼wiêkiem.

Yasutoshi Yoshida prowadzi tak¿e wytwórniê noise o nazwie Xerxes, gdzie wydaje zarówno swoje albumy, jak i dokonania innych twórców. Oprócz tego ma na koncie wspó³pracê m.in. z Macronympha, Contagious Orgasm, MSBR. Jak sam mówi: noise to dla mnie „krew” i „¿ycie”.

-- Adam T. Witczak [19 grudnia 2008]



ostatnie artyku³y autora:
Przypadki Derniere Volonte -- [29 lipca 2016]
Bunkier strachu -- [31 grudnia 2012]
Raison d'Etre -- [23 listopada 2011]
Louis i Bebe Barron -- [7 sierpnia 2011]
Pierre Schaeffer i muzyka konkretna -- [7 sierpnia 2011]
  wiêcej...

powrót do artyku³ów »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.01 s.