1. Black-Out, 2. Body Burn, 3. Revolution Time, 4. Autonomy, 5. Junky, 6. Exert/Disorder, 7. Sucker, 8. Switch, 9. Forceful, 10. Body Burn (ext. D-Code mix), 11. Kill or Cure
Przes³uchiwa³em ostatnio sk³adankê "Electronic Body Matrix 1" i mile zaskoczy³em siê. Oto pojawia siê tam utwór Cubanate "We Are Crowd", pierwsze nowe nagranie od 1998 roku (nie liczê utworów z "Seach Engine Demos" - nie wydanego albumu - kr±¿±cych niegdy¶ po sieci, ani "React To It" z kompilacji "Cryonica Tanz V. 2"). Czy¿by szykowa³ siê kolejny powrót gwiazdy lat 90-tych? Chyba tak, bo Marc i Phil ponoæ co¶ grzebi± w studiu. Ten drugi zreszt± nagra³ jako Be My Enemy ca³kiem ciekawy album "This Is the New Wave", który na pewno przypadnie do gustu fanom Cubanate. I tak postanowi³em zrobiæ sobie parê dni intensywnego s³uchania i przypomnienia sobie, jak wielka to by³a kapela.
Grupa zosta³a za³o¿ona w 1992 roku, a jej pierwotny sk³ad wygl±da³ nastêpuj±co: Marc Heal (wokal), Phil Barry (gitara), Graham Rayner aka GR1 (klawisze, perkusja, znany równie¿ jako K-Nitrate i Audio War) i Steve Etheridge (klawisze i perkusja). Rok pó¼niej dwaj ostatni opu¶cili grupê, a ich miejsce zaj±³ Julian Beeston (znany równie¿ z Nitzer Ebb).
Cubanate zas³ynêli z tym, ¿e po³±czyli elektronikê typow± dla techno, a nawet rave, z ostr± gitar± i rycz±cym wokalem. Czyli taki crossover, który wiele grup próbowa³o uprawiaæ, znacznie odbiegaj±cy od tego, co tworzy³o np. Nine Inch Nails. Byli wyj±tkowi. A wokal, co za charyzma. "Antimatter" jest debiutem pe³nym energii i 'parkietowego' ha³asu. Przesterowany wokal, za chwilê krzyk zarzynanego zwierzêcia, gdzie¶ w tle sample, i to wszystko okraszone gitar± Barry'ego. To z tej p³yty pochodzi s³ynny "Body Burn", pierwszy singiel grupy. Ale ten kr±¿ek jest pe³en innych 'hitów' - "Revolution Time", pachn±cy narkotyczn± atmosfer± rave-parties "Junky", przepe³niony niszczycielskiem klimatem "Exert/Disorder", czy te¿ najbardziej EBM-owy (oczywi¶cie z gitar±) "Switch".
Trudno nie oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e skanduj±cy kolejne wersy Marc inspirowa³ siê D. McCarthy'm. Bardziej 'metalowy' wokal, ale maniera podobna.
Ta p³yta to jak jazda 600-konnym McLaren F1 po Nürburgringu, zero odpoczynku. Prawdziwy 'killer' dopiero mia³ nadej¶æ, ale "Antimatter" ma swoje miejsce w 'klasyce'.