1. Tomorrow Never Comes (Reaper rmx), 2. Ghost (Nomenklatur rmx), 3. Where There Is Light (Rotersand rmx), 4. Sentinel (younger gods rmx by Jade Puget from AFI), 5. Ghost (renegade rmx by Daniel Myer), 6. Tomorrow Never Comes (Leaetherstrip rmx)
Pamiêtam, ¿e nie mia³em wówczas sumienia wymierzaj±c srogie baty za "Of Faith, Power & Glory". I w tym miejscu dziwiê siê sam sobie albowiem "Crossing the Divide", które jest niczym innym jak wspomnieniem tamtego gor±cego lata, w zasadzie nie ró¿ni siê w znacz±cym stopniu od swojego 'protoplasty'. Pisa³em o kryzysie, byæ mo¿e dzi¶ ten kryzys dopad³ i mnie - choæ z tego miejsca broniæ siê bêdê starym porzekad³em: 'na bezrybiu i rak ryba'. Cytuj±c klasyka: 'Fajny, naprawdê fajny' materia³ sp³yn±³ z Anachron Sounds. Mo¿na odnie¶æ wra¿enie, i¿ 'ci±gn±ce' w g³ównej mierze "Of Faith, Power & Glory": "Tommorow Never Comes" i "Ghost" doczeka³y siê w koñcu zas³uguj±cego nañ liftingu oraz przede wszystkim odpowiedniego podrasowania jednostki napêdowej. I w tym momencie czapki z g³ów przed Myerem (który to ju¿ raz z rzêdu?) i Larsenem (bodaj pierwszy raz od "When Blood Runs Dark"). Pierwszy tchn±³ klubowego (drum'n'bass vs downtempo) ducha w "Ghost". Drugi jak na trudn± do ubicia têpym narzêdziem mroczn± symfoniê electro zast±pi³ odpowiedzialne za motorykê infantylne tamburyny i bêbenki rasowym, charakterystycznymi jeszcze dla wydawnictw Zoth Ommog, przyprawiaj±c± o palpitacjê basow± nak³adk±, i równie bezkompromisowym to³umbasem. Bardzo przyzwoite wra¿enie pozostawia po sobie duet Nomenklatur. Wiele dobrego równie¿ móg³bym napisaæ o "Sentinel" przygotowanym przez Jade'a Pugeta z AFI, gdyby ten pozosta³ wierny pierwotnemu zamys³owi bazuj±cemu na odtworzeniu nastroju rodem z ponurego "Teen Angs". To przy¶pieszenie w refrenie zdecydowanie zak³óca misternie i rozwa¿nie budowany pierwszymi d¼wiêkami patos kompozycji. Reszta? Có¿, zawsze mog³o byæ lepiej.
Dwa ostatnie albumy angielsko-irlandzkiego duetu (Vallis zupe³nie jako trzeci cz³onek grupy do mnie nie przemawia) nie sprosta³y moim oczekiwaniom - choæ ten sprzed blisko trzech lat nie by³ tak beznamiêtnym barbarzyñstwem jak ten ostatni - "Automatic" - owiany mgie³k± 'rozgrzebywanej przesz³o¶ci'. Nie zdziwiê siê je¶li za rok lub dwa pojawi siê remiks album, tym razem z "Resolution" i "Gratitude" i wówczas ponownie przyznam siê do b³êdu. Naprawdê ¿yczê sobie tego. I Wam równie¿ :-)