1. Intro, 2. Return, 3. Kiss the Future, 4. My Shadows, 5. Into My Arms, 6. Overpaid, 7. Venus Man, 8. The Game, 9. Kasmodiah, 10. Lass Mich, 11. Sometimes, 12. Fight, 13. Try
Na pocz±tku nale¿y siê ma³e wyja¶nienie: "Kasmodiah" jest pierwsz± p³yt± Deine Lakaien jak± dan± by³o mi us³yszeæ, z tego te¿ wzglêdu nie mogê porównywaæ tej produkcji z poprzednimi. Jednak po tym, co tu us³ysza³em nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wnikliwie poznaæ poprzednie produkcje duetu i czym prêdzej zacz±æ kompletowaæ ca³± dyskografiê. Có¿ mam pisaæ, zakocha³em siê w "Kasmodiah". S³ucham t± p³ytê ju¿ od d³u¿szego czasu i nie nu¿y mnie w ogóle. G³os Aleksandra Veljanova towarzyszy mi codziennie, muzyka Ernsta Horna obezw³adnia moje cia³o i umys³ totalnie. Nie ma dnia, ¿ebym nie pu¶ci³ sobie przynajmniej piêæ razy "Return". Genialny utwór!!!! Ca³a p³yta to doskona³e po³±czenie mrocznych brzmieñ dark wave i elementów synth-popu. "Kiss the Future" przypomina mi lata 80-te, kawa³ek jest bardzo taneczny, refren kapitalny (jak w ka¿dym utworze); "Into My Arms" jest wolniejszy, równie¿ rewelacyjny. Inne bardzo dobre kompozycje to bardziej rockowy "Overpaid", wolne "The Game" (niesamowity wokal, któremu towarzyszy fortepian) i "Sometimes". Muzyka jest bardzo melodyjna, czêsto nastrojowa, lecz nie do³uj±ca. S³usznie stwierdzi³ r@ w swojej recenzji, ¿e p³yta ta nie¼le mog³aby siê sprzedawaæ. Pu¶ci³em j± paru zaprzyja¼nionym osobom, które skrzywi³y siê my¶l±c, ¿e znów do¶wiadcz± ró¿nych "dziwnych ha³asów", jakie im z regu³y fundujê. A tu proszê, jak¿e mi³a pomy³ka. Z pocz±tku ka¿dy mówi³ tylko o g³osie Veljanova, a¿ tu nagle zrobi³a siê kolejka do po¿yczenia. Istny sza³... Podoba to siê ludziom, którzy bynajmniej na co dzieñ nie maj± nic wspólnego z tak±, czy podobn± muzyk±. "Kasmodiah" robi po prostu karierê i teraz siê ju¿ nie dziwiê, ¿e w Niemczech kolejne p³yty sprzedaj± siê w bardzo du¿ych ilo¶ciach. Deine Lakaien gra piêkn± muzykê, muzykê do pos³uchania, która mnie sk³ania czêsto do ró¿nych refleksji (bardzo ciekawe teksty utworów). Oby kolejne produkcje by³y tak udane, chocia¿ ju¿ teraz Horn i Veljanov zyskali kolejnego wielbiciela ich twórczo¶ci.
