1. Resurrection, 2. Companion, 3. Re: Start, 4. Submission, 5. Difficult Reflections, 6. Where Even the Stars Still Shine, 7. Illusion, 8. Denial, 9. Sight, 10. Divine Separation, 11. Silence, 12. Symmetry, 13. Dreams Collide, 14. Blind, 15. Illusion (fortified remix by Siechtum)
Po Cut.Rate.Box, Assemblage 23 i Flesh Field to kolejna grupa, która zdobywa du¿± popularno¶æ w Europie. Dawno ¿adna p³yta nie wywar³a na mnie tak ogromnego wra¿enia jak w³a¶nie "Artificial". Album ten zachwyca mnie od pocz±tku do koñca, zachwyca tak ju¿ od pierwszego przes³uchania. Co jest najlepsze, to zauroczenie nadal nie przemija. I pomy¶leæ, ¿e mamy do czynienia z debiutem! Dla mnie debiut roku, poza tym jeden z najlepszych jakie s³ysza³em. Wielkie grupy czêsto pierwsze p³yty maj± s³absze od pó¼niejszych dokonañ, ucz± siê, kombinuj±, by w koñcu wydaæ co¶ z klas±. A tu, proszê z jak wysokiego pu³apu startuj± Jasyn Bangert i Andrew Ramirez - dwóch go¶ci z Florydy. Takiego poziomu niektórzy nie osi±gaj± po kilku latach grania. Niby nic nowego, granie pe³ne beatu, dark electro z wp³ywem VNV Nation, a jednak tak mocno ró¿ni±ce siê od europejskich grup. Fantastyczny jest wokal, przesterowany, ale nie krzycz±cy, a szepcz±cy, taki typowy "amerykañski". Kawa³ki po pierwszym przes³uchaniu nie ró¿ni± siê mocno, wszêdzie to samo, wiod±ca melodia, w tle pulsuj±cy beat, jakie¶ smaczki d¼wiêkowe, Po paru przes³uchaniach to wszystko wzbudza zachwyt, p³yta do potañczenia idealna. Obojêtnie czy pu¶cimy "Resurrection", "Companion", czy te¿ "Illusion" (chyba najbardziej przebojowy). Zawsze dostaniemy to samo - hit. Kto¶ nie lubi takiego grania, preferuje mocniejsze? Znajdzie siê te¿ dla niego co¶, "Difficult Reflections" - ostra m³ócka, przypominaj±ca Hocico, i to wszystko nadal na wysokim poziomie! "Where Even the Stars Still Shine" jest wolniejszy, wokal ¿eñski, jeden sampl mi tu nie dawa³ spokoju. Taki znajomy, bardzo znajomy, z mtv. Poczyta³em wiêc recenzje i znalaz³em to, czego szuka³em, jest tu wpleciony motyw z utworu grupy Faithless "God Is a DJ" (lub co¶ bardzo podobnego). Courtney Tittiger - ¿eñski wokal - pojawia siê jeszcze raz, tym razem w "Denial", znów kapitalne electro. I tak do koñca, w³±cznie z miksem "Illusion" Siechtuma. Bardzo dobrze, to ma³o powiedziane. Dla mnie to jest rewelacyjne. Bez minusów, usterek, mam tylko jedn± obawê. Co te¿ oni bêd± w stanie wymy¶liæ na nastêpnym albumie? Kontynuacja "Artificial" bêdzie mile widziana, lepszej muzyki nie jestem w stanie sobie wyobraziæ.