¤ De/Vision - Two ¤



Drakkar
2001

1. All I Ever Do, 2. Silent Moan, 3. Drowning Soul, 4. Heroine, 5. Blindness, 6. Heart-Shaped Tumor, 7. State of Mind, 8. Escape the World, 9. Uncaring Machine, 10. Lonely Day


Dziwna sprawa z t± p³yt±. Dosta³em j± dzieñ przed koncertem w Poznaniu, razem z ok. 15 innymi cd. Jednak nie nowy Front Line Assembly, czy te¿ :Wumpscut: poszed³ pierwszy do ods³uchania, a w³a¶nie "Two" dost±pi³o tego zaszczytu. Wcze¶niej czyta³em dwie recenzje, jedna pe³na zachwytów, druga pe³na ostrej krytyki. 51 minut minê³o, a ja nie wiedzia³em o co chodzi! Pierwsze wra¿enie by³o straszne, p³yta nadawa³a siê tylko do wyrzucenia przez okno. Wiedzia³em, ¿e to nie bêdzie "Monosex", czy te¿ "Void", ale ¿eby co¶ takiego wydawaæ?? Przed samym koncertem jeszcze raz pos³ucha³em "Two" i nadal by³em w¶ciek³y na Steffena i Thomasa, ¿e co¶ takiego nagrali. Przyszed³ koncert (naprawdê ¶wietny), nowe kawa³ki jako¶ dobrze zosta³y zagrane, wiêc w domu zacz±³em znów mêczyæ ten cd. I tak mêczê od trzech tygodni i nadal nie wiem o co tu chodzi. Wiem, ¿e fanom De/Vision to siê podoba, jak dla mnie to s± momenty, ¿e mam dosyæ tej p³ytki, kiedy indziej zachwycam siê tak, jak to by³o z wcze¶niejszymi produkcjami. Nie ma ju¿ Markusa, De/Vision teraz to duet (mo¿e to spowodowa³o taki styl grania, mo¿e to zmiana wytwórni?). Nie ma tu eksperymentów z "Voida", a wielu chyba chcia³oby kontynuacji w³a¶nie tego. Nie ma tu tej dramaturgii, wspania³ego klimatu z "Monosexa". Nie ma na szczê¶cie tandetnych melodii jakie by³y na "Fairyland?" (dla niektórych ta tandeta jednak pewnie jest), krótko mówi±c zespó³ zrobi³ krok w ty³. Wrócili do czasów "World Without End" i "Unversed in Love", do korzeni swojego synth-popu, którego znajdziemy tu sporo. Razi trochê zbyt monotonny charakter tej p³yty, w³a¶ciwie poza "Heart - Shaped Tumor" i "Blindness" trudno znale¼æ jaki¶ hit. Jest za to sporo wolnych utworów, czasami pojawia siê damski g³os, gitara, "¿ywa" perkusja.

Nie dajê ¿adnej oceny tej p³ycie, bo tak i tak za miesi±c musia³bym pisaæ sprostowanie. Coraz czê¶ciej bowiem zdarza mi siê nuciæ rano refren której¶ z piosenek, nawet nie zdaj±c sobie sprawy, ¿e to nowe De/Vision. Pewnie jeszcze kilka przes³uchañ i bêdzie to dla mnie najlepsza p³yta w dyskografii. No mo¿e przesadzi³em, "Voida" nie przebije na pewno, ale "Monosexa", kto wie? Na plus zapisujê jeszcze wokal Steffena, super poziom, zreszt± do tego ju¿ przyzwyczai³em siê. Z pocz±tku nudny, stopniowo coraz bardziej podoba mi siê "Two". Niedosyt jednak pozosta³, spodziewa³em siê czego¶ lepszego.

Uwaga: trzeba przes³uchaæ dok³adnie kilka razy, bo jedno ods³uchanie spowoduje, ¿e zapomnimy o De/Vision, jako o dobrej grupie synth-pop. A to jest dobra grupa!!!

-- mike [17 listopada 2001]




ostatnie recenzje autora:
Pouppée Fabrikk - The Dirt -- [5 czerwca 2013]
Evils Toy - Organics -- [8 kwietnia 2013]
AD:Key - Astrogator -- [8 kwietnia 2013]
McCarthy, Douglas J. - Kill Your Friends -- [8 kwietnia 2013]
And One - S.T.O.P. -- [13 lipca 2012]
  wiêcej...



inne recenzje De/Vision:
De/Vision - Best of... -- mike [19 czerwca 2007]
De/Vision - Devolution -- mike [9 marca 2004]
De/Vision - Monosex -- mike [listopad 1999]
De/Vision - Noob -- mike [5 pa¼dziernika 2007]
De/Vision - Popgefahr -- mike [29 listopada 2010]
De/Vision - Subkutan -- r@ [24 lutego 2006]
De/Vision - Unplugged -- mike [28 sierpnia 2002]
De/Vision - Void -- mike [2000]
De/Vision - Zehn -- mike [9 marca 2004]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.014 s.