¤ Mesh - Who Watches Over Me? ¤



Home / Epic
2002

Ocena:
3

1. Firefly, 2. Leave You Nothing, 3. To Be Alive, 4. Retaliation, 5. Little Missile, 6. Razorwire, 7. Four Walls, 8. What Does It Cost You, 9. I Can't Imagine How It Hurts, 10. The Place You Hide, 11. Friends Like These, 12. The Trouble We're in


Mesh wielu fanom synth-popu siê bardzo podoba i to mnie cieszy. Znam te¿ jednak takiego delikwenta, który twierdzi, ¿e s± oni zbyt "rockowi", ma³o syntetyczni, odwo³uj± siê do klasycznego soundu, s± wreszcie za ma³o rytmiczni. Ja to bym im odczyta³ jako plus, bo ile¿ mo¿na s³uchaæ niemieckich kopii And One? Ale niezbadane s± wyroki boskie w kwestii rozumu i smaku...

Mesh poprzedni± p³yt± mnie rozczarowa³. Nie ¿eby jako¶ tragicznie wypadli (co ponoæ z mojej recenzji wynika³o), ale spodziewa³em siê dalszego rozwoju, dalszej penetracji niezbadanych zak±tków muzyki popowej. Zrezygnowali z tego na rzecz przystêpno¶ci. Na rzecz piosenek na poziomie, ale takich jakby choæby ich pobratymcy z Depeche Mode robili wiele na d³ugo przed nimi. Muzyka spad³a na dalszy tor wypychana przez ¶piew, refreny, spójne zwrotki, higieniczn± przewidywalno¶æ.

"Who Watches Over Me?" idzie niestety t± sam± drog±, jednak nie pope³nia tak ciê¿kiego grzechu jak poprzednia produkcja. Stara siê zachowaæ równowagê miêdzy naturaln± budow± popowych utworów, jednocze¶nie dopieszczaj±c ucho urozmaicon±, choæ po czê¶ci w³asn± muzyk±.

Nie chcê siê tu popisywaæ, ¿e wiem kto jest ich wzorem, idolem i muzyczn± wyroczni±, bo to wie ka¿dy, kto ich choæby raz us³ysza³. Mimo to wnosz± do ciep³ego i mi³ego ¶wiata synth-popowej wyobra¼ni mro¼niejsze akcenty. Tu s³ychaæ dba³o¶æ o szczegó³y aran¿acji, kompozycji, tutaj w koñcu sound i realizacja zadowol± nawet wybrednych s³uchaczy.

Je¶li mam siê czego¶ czepiaæ, to maniery wokalnej, ca³y czas bêd±cej "pod wp³ywem" DM, ma³ego zró¿nicowania utworów, stabilnego tempa i bazowania wy³±cznie na schematach muzyki synth-popowej. Jak widaæ sporo tego.

Oczywi¶cie spotkam siê znowu z zarzutem, ¿e nie znam siê na synth-popie, ¿e nie rozumiem tej muzyki, i ¿e s³ucham industrialu (sic!), wiêc wypowiadaæ siê o Meshu nie powinienem. Zawsze ze szczerym zainteresowaniem poczytam, co o tym s±dzicie na waszych stronach w sieci. Tu pozwólcie, ¿e siê nie bêdê zna³, ¿e napiszê co my¶lê i ¿e nie bêdê siê sugerowa³ waszymi odczuciami.

Dla mnie nie jest to prze³om, nie jest to esencja takiej muzyki, ni wyrocznia ani tym bardziej legenda. To profesjonalny zespó³, to muzyka do s³uchania, to w koñcu kawa³ mi³ego dla ucha "marudzenia", ale wybaczcie, orgazmów przy tym mieæ nie bêdê;-)
PS.: jak zwykle ¶wietna ok³adka.

-- r@ [16 kwietnia 2002]



ostatnie recenzje autora:
Anhedonia - Ontology -- [1 pa¼dziernika 2009]
Boratto, Gui - Take My Breath Away -- [31 marca 2009]
Frontierguards - Predestination -- [6 marca 2009]
Fractional - Come Mierda -- [6 marca 2009]
Squarepusher - Just a Souvenir -- [31 grudnia 2008]
  wiêcej...



inne recenzje Mesh:
Mesh - Fragile -- mike [15 pa¼dziernika 2002]
Mesh - The Point at Which It Falls Apart -- r@ [9 kwietnia 1999]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.014 s.