¤ Pzycho Bitch - Eden ¤



Pronoize 2001

Ocena:
4

1. Wake up, 2. Come Back, 3. Out of My Mind (o.w.o.), 4. Range of Vision, 5. Eden, 6. Big Lover, 7. Bitch, 8. Master of Myself (lo-fi), 9. Be Someone, 10. Little Sister, 11. Her the Scream, 12. Door to December


Zacznê mo¿e od zewn±trz... Có¿, nie jestem fank± klimatów mangowych (jedyne kreskówki jakie ogl±dam to "The Simpsons" i "South Park" ;) ), wiêc przyczepiê siê do ok³adki. Kicz, tragedia i disco z pola. Na szczê¶cie zawarto¶æ p³yty zupe³nie nie odpowiada ok³adce. Mamy bowiem do czynienia ze ¶wiatowym ewenementem w postaci electro z (fanfary) damskim wokalem. Celowo napisa³am wokalem, a nie ¶piewem, poniewa¿ tego ostatniego jest tam niewiele. Wokalistka - ró¿owow³osa Sina - na p³ycie g³ównie zajmuje siê melorecytacj±, krzykiem, wzdychaniem i jêczeniem (patrz utwór "Bitch"), a nawet rapowaniem (!). Co prawda w utworze tytu³owym Sina udowadnia, ¿e potrafi ¶piewaæ i to ca³kiem melodyjnie, lecz po co wysilaæ siê na melodyjny ¶piew, gdy na g³os na³o¿one jest mnóstwo efektów(g³ównie przester), dodaj±cych tylko agresji wymownym i raczej feministycznym, ¿eby nie powiedzieæ antymêskim tekstom (np. "Master of Myself"). Wprawdzie nie s± one a¿ tak radykalne jak w wypadku Hanin Elias (Atari Teenage Riot), która jest dla mnie pierwszym skojarzeniem, je¶li chodzi o kobiety w muzyce elektronicznej. Równie¿ muzyka Pzycho Bitch jest ³agodniejsza ni¿ muzyka Atari Teenage Riot, czy solowe dokonania wspomnianej pani. My¶lê, ¿e bardziej adekwatnym porównaniem muzycznym by³oby Hocico albo :Wumpscut:. Nie oznacza to, ze Pzycho Bitch jest kalk± którego¶ z tych zespo³ów, co by³oby raczej niemo¿liwe, choæby ze wzglêdu na p³eæ wokalistki ;). Moim zdaniem zdo³ali ju¿ wypracowaæ co¶ w rodzaju w³asnego stylu, czasem zupe³nie odcinaj±cego siê od stylistyki tanecznego dark electro, jak w ostatnim utworze na p³ycie. "Door to December" - to kompozycja bardzo spokojna, niemal ambientowa i stanowi±ca bardzo dobre zamkniêcie p³yty. W koñcu ka¿dy electrot³uk raz na jaki¶ czas potrzebuje chwili wytchnienia.

-- Nevlien [1 wrze¶nia 2002]



ostatnie recenzje autora:
Coil - Moon's Milk (in four phases) -- [28 marca 2003]
Diary of Dreams - Freak Perfume -- [4 listopada 2002]
Delerium - Karma -- [30 sierpnia 2002]
Siechtum - Gesellschaft: Mord -- [3 sierpnia 2002]
Juno Reactor - Bible of Dreams -- [24 lutego 2002]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.016 s.