¤ Gahan, Dave - Paper Monsters ¤



Mute 2003

Ocena:
4

1. Dirty Sticky Floors, 2. Hold On, 3. A Little Piece, 4. Bottle Living, 5. Black and Blue Again, 6. Stay, 7. I Need You, 8. Bitter Apple, 9. Hidden Houses, 10. She Said (goodbye)


Guru by³ w Polsce, a mi nie chcia³o siê jechaæ, wymy¶la³em powody, sam przed sob± t³umaczy³em siê z mojej nieobecno¶ci w Spodku. Beze mnie koncert odby³ siê (skandal!), na pewno by³o to mocne prze¿ycie, ale Gahan to nie Depeche Mode... Dave jako ostatni zacz±³ tworzyæ solo i trzeba przyznaæ, ¿e debiutuje w ca³kiem dobrym stylu. Nie jest to p³yta, któr± mo¿na by wydaæ pod szyldem "Depeche Mode", nie jest to przebojowa p³yta (a ludzie i tak kupi±, bo to przecie¿ Dave, kto¶ miêdzy Bogiem a ojcem dla wielu;-), jest trudna w odbiorze (przynajmniej takowa by³a dla mnie), ale ceniê j± wy¿ej od dokonañ Martina.

G³ówny atut - wokal, który ju¿ ponad dwie dekady fascynuje, inspiruje, wytycza innym styl, który nie zawiedzie i zawsze bêdzie niedo¶cigniony. Tej charyzmy nie mo¿na siê wyuczyæ, z tym trzeba siê urodziæ. "Paper Monsters" zawiera dwa typy utworów (có¿ za odkrycie;-): wolne ballady, bardzo nastrojowe i bardziej rockowe hedonistycznie nastrajaj±ce numery. "Przytulañce" - nie ma tu nudziarstwa na miarê "Goodnight Lovers", nie jest s³odko jak we "Freelove" (na marginesie - dla mnie rewelacyjny utwór, a tak têpiony jest przez innych, ludzie czasem s± bez uczuæ...), naprawdê mi³o mo¿na zrelaksowaæ siê przy "Hold On", czy te¿ "Stay". Fakt, trochê za du¿o wolnych melodii, ale nie mo¿na wymagaæ od nie¼le do¶wiadczonego przez ¿ycie Dave'a, aby wci±¿ porusza³ bioderkami, klaska³ i by³ niczym wulkan na scenie. Te mocniejsze chwile na p³ycie to "Dirty Sticky Floors", bluesowy ze swoj± harmonijk± "Bottle Living" (o kim ¶piewasz Dave?;-) i wspania³y "Hidden Houses", dla którego warto zaznajomiæ siê z t± p³yt± (wokal, co za perfekcja!). Dodajmy do tego prosty (szczególnie w warstwie tekstowej) "I Need You", który te¿ ma szansê poderwania ludzi na parkiet i wychodzi ca³kiem dobry album! Rockowy album, bo sporo tu gitary, perkusji, a elektronika, to spokojne "pejza¿e" w tle, idealnie dopasowane do reszty.

Nastêpna p³yta DM bêdzie na pewno nudna, podobnie jak ostatnie dwie, ale z drugiej strony mo¿e wiêcej bêdzie mia³ na niej do powiedzenia Dave? ¯eby tylko nie przegi±³, Martin to autokrata;-) Niez³a ta autobiografia (testament, rozliczenie siê z przesz³o¶ci±, itp.), szacunek dla Pana Gahana z mojej strony.

-- mike [11 listopada 2003]




ostatnie recenzje autora:
Pouppée Fabrikk - The Dirt -- [5 czerwca 2013]
Evils Toy - Organics -- [8 kwietnia 2013]
AD:Key - Astrogator -- [8 kwietnia 2013]
McCarthy, Douglas J. - Kill Your Friends -- [8 kwietnia 2013]
And One - S.T.O.P. -- [13 lipca 2012]
  wiêcej...



inne recenzje Gahan, Dave:
Gahan, Dave - Hourglass -- mike [21 stycznia 2008]
Gahan, Dave - Hourglass -- eliks [16 pa¼dziernika 2007]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.015 s.