Pierwsza rzecz jaka mnie zastanawia³a gdy mia³em ju¿ ten cd dotyczy³a pytania: jak bêdzie wygl±da³ ten "drum'n'bass" w wykonaniu panów z Front Line Assembly? Obawia³em siê, ¿e niestety mo¿e to byæ co¶ w kierunku jungle lub The Chemical Brothers, trochê inaczej nazwane. Z drugiej strony widz±c, ¿e zmieniono daty tournee, wiedzia³em, ¿e Leeb i Peterson s± mocno zainspirowani, co dobrze wró¿y³o ich wci±¿ nowym projektom. Moje obawy okaza³y siê bezpodstawne, gdy¿ Leeb jest nadal sob±, jego styl jest ³atwo rozpoznawalny, a "Holon" to nie jest minimalistyczny, modny obecnie d'n'b. Nie jest to tak¿e modny house, dla mnie jest to techno-industrial do jakiego Peterson i Leeb nas ju¿ przyzwyczaili. Trochê g³o¶ny, bardzo elektroniczny, czasami ciê¿ki. Du¿o kawa³ków st±d mog³oby znale¼æ siê na ostatniej p³ycie Noise Unit - podobny styl grania, kompozycje, ale z drugiej strony kilka momentów bardziej eksperymentalnych. U¿ycie rytmów d'n'b jest niespodziewanie dobrze zintegrowane z muzyk±, d'n'b jest tam gdzie jest potrzebny. Bardzo wiele tu tak¿e sampli "po¿yczonych" od Eat Static, Aphex Twin i wielu innych wykonawców. Podsumowuj±c: jest to dobry, aczkolwiek nie rewelacyjny album podobny do Noise Unit, mo¿e trochê mniej melodyjny, plus kilka innowacyjnych kawa³ków, które podnosz± jego warto¶æ: "Contact", "Janus Effect", "Electronic Dreams". Zastanawiam siê tylko po co nowa nazwa dla tych kilku eksperymentów? Noise Unit siê znudzi³a? Dla fanatyków tego kanadyjskiego duetu konieczno¶æ, dla innych: