¤ Ladytron - 604 ¤



Emperor Norton 2001

Ocena:
4

1. Mu-Tron, 2. Discortraxx, 3. Another Breakfast With You, 4. Cska Sofia, 5. Way That I Found You, 6. Paco!, 7. Commodore Rock, 8. Zmeyka, 9. Playgirl, 10. I'm With the Pilots, 11. This Is Our Sound, 12. He Took Her to a Movie, 13. Laughing Cavalier, 14. Ladybird, 15. Jet Age, 16. Skools Out...


Gdyby ten album ukaza³ siê dwa lata wcze¶niej przed 2001, z pewno¶ci± niós³bym go dumnie przez miasto ze ¶wiec±c± siê ponad nim auror± ¶wiat³a. Wtedy "604" by³oby w³a¶nie tym, czego oczekiwa³em po idealnej muzyce elektronicznej - cztery jednolicie ubrane osoby, niebagatelny tekst u³o¿ony pod dziewczêce g³osy z odpraw lotniskowych, plus jedno z najbardziej soczystych elektro-synth-popowych brzmieñ ostanich lat. Takie te¿ by³o moje wyobra¿enie o dobrym przywo³aniu w muzyce ducha lat 80-tych (do których pewnie bêdê czu³ sentyment do koñca ¿ycia): szpanerskie d¼wiêki syntezatorów, taneczne choæ nieklubowe melodie, generalnie muza dla kumatych.

Jednak¿e po 2001 wygl±da³o to ju¿ trochê inaczej. Okaza³o siê, ¿e moda na lata 80-te jest w stanie sprawiæ, ¿e kobiety zaczê³y czesaæ siê w 'czesk± p³etwê', a zespo³y takie jak Peaches, Chicks on Speed czy Ms. Kittin nabra³y swojej kokoszanelowej racji bytu. Ladytron niestety wyl±dowa³ w szufladzie razem z nimi, podpisany jako neo-elektroclash czy te¿ ironicznie pop-synth-pop. To, co na pocz±tku stanowi³o dla mnie manifest nowego pokolenia syntezatorowych pieszczoszków (z hitowym "Play Girl" na czele) po³knê³o w³asny ogon staj±c siê materia³em na nikogo nie interesuj±ce sk³adanki. A przecie¿ "604" do dzi¶ broni siê bez trudu jako ¶cis³a czo³ówka wspó³czesnego synth-popu, tylko pozornie upstrzona cekinami lat 80-tych; jest to doskona³y przyk³ad muzyki, która wyrywa siê podzia³om - ciê¿ko jest w niej us³yszeæ taniec, a i w¶ród domowych go¶ci wywo³uje raczej nerwowe tiki ni¼li zainteresowanie. Czy jest to zatem braindance, taniec intelektu na parkiecie membrany?

Ladytron i ich "604" ucieszy przede wszystkim tych, którzy lubi± s³uchaæ (choæ brzmi to ciut perwersyjnie). Oczarowani powinni byæ te¿ ci, którzy os³abli przy Chicks on Speed czy Peaches, choæ Ladytron jest zespo³em zdecydowanie bardziej miêkkim w obyciu. Nie jest to banda heterek przy mikrofonach, lecz kosmiczna za³oga Battlestar Galactica w pok³adowej kantynie. Zreszt± nazwy tych wszystkich zespo³ów mówi± same za siebie.

-- eliks [12 stycznia 2004]



ostatnie recenzje autora:
Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011]
Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010]
Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010]
Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010]
Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010]
  wiêcej...



inne recenzje Ladytron:
Ladytron - Light & Magic -- eliks [8 grudnia 2006]
Ladytron - The Witching Hour -- eliks [6 kwietnia 2008]
Ladytron - Velocifero -- eliks [16 stycznia 2009]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.015 s.