¤ Bardo Pond - Amanita ¤



Matador Records 1996

1. Limerick, 2. Sentence, 3. Tantric Porno, 4. Wank, 5. High Frequency, 6. Sometimes Words, 7. Yellow Turban, 8. Rumination, 9. Be a Fish, 10. Tapir Song, 11. RM


Kolejny zespó³ ciesz±cy siê estym± w zgni³ych Stanach, u nas zatracony w etosie skrajnie 'andergrandowego'. Przecie¿ tyle jest teraz ciekawszych zjawisk, vide Arab Strap. Prawda? Je¿eli odpowiedzia³e¶ (-³a¶) twierdz±co na to pytanie to naci¶nij klawisz 'Back Space' i zanurz siê z powrotem w rozkosznym ¶wiecie eunuchów. W przeciwnym przypadku wybierz ten sam przycisk, a nastêpnie siêgnij po kr±¿ek "Amanita" (ew. "Dilate") i poddaj siê mistycznej dychotomii. Dychotomii sprowokowanej ekstatyczn±, ha³a¶liw± kondensacj± fal d¼wiêkowych wkrêcaj±cych cia³o w ziemiê w narkotycznym tañcu i tym samym uwalniaj±cych duszê z jego okowów. Wszelkim niedowiarkom proponujê od³o¿yæ z trudem uciu³ane na dwa worki trawy pieni±dze i przekonaæ siê samemu.

Bardo Pond nie dokonuj± zamachu stanu na utarte konwenanse co wcale nie wchodzi im w konflikt z oryginalno¶ci±. Z trzech teczek o nazwach 'post rock', 'noise rock' i 'psychodelia' mo¿na bez wiêkszych problemów uszyæ jedn±, która pomie¶ci akta filadelfijskiej pi±tki. Rozbijaj±c na czê¶ci pierwsze ich kompozycje, prostota uzyskanych w ten sposób puzzli zdumiewa jeszcze bardziej zwa¿ywszy niezwyk³o¶æ mozaiki jak± tworz±. Pasywny, udrêczony wokal Isobel Sollenberger z tl±c± siê gdzie¶ na dnie nutk± przera¿onej i oszukanej nadziei. Leniwe kwestie gitary akustycznej oraz momentami statystuj±ce im przygnêbiaj±co 'suche', niedostrojone pianino. Wolne rytmy prowadz±ce do upojenia. I gitary elektryczne spajaj±ce te fragmenty w pasjonuj±c± ca³o¶æ oraz dokonuj±ce eskalacji wra¿eñ, których nie sposób opanowaæ, a tylko ruszyæ z ich pr±dem. Dziêki niezwyk³ej pracy wio¶larzy w stosownym tempie nadawanym przez sekcjê rytmiczn±, ³ódka o nazwie Bardo Pond p³ynie dot±d nieznanymi szlakami ws³uchana w uwodz±cy j± zwiewny ¶piew syreny :-).

Je¿eli dwa gramy wa¿± jednak dla Ciebie wiêcej to chocia¿ mamucim wysi³kiem woli po¶wiêæ jedn± kulê na rzecz TP SA lub innego internetowego rzezimieszka (vel providera), i ¶ci±gnij z sieci próbkê muzyki Bardo Pond w pigu³ce czyli "Be a Fish". Numer chyba najodpowiedniejszy do zdefiniowania stylu grupy. Naprzemienne ³kanie w ciszy i narastaj±ce do granic mo¿liwo¶ci krzyki rozpaczy wyrwanej ze snu gitary, przeplatane poronionym tekstem. Wow!

-- Truston [30 maja 2004]



ostatnie recenzje autora:
Alternative Control - Alternating Current -- [13 pa¼dziernika 2010]
Autechre - Move of Ten -- [6 pa¼dziernika 2010]
Glass, Phillip - Solo Piano -- [24 marca 2010]
Add N To (X) - Avant Hard -- [16 lutego 2010]
Julian Plenti - Is... Skyscraper -- [11 lutego 2010]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.019 s.