¤ Coil ¤

Coil to jeden z najbardziej niezwyk³ych zespo³ów wywodz±cych siê ze sceny industrialnej. Wraz z Nurse With Wound i Current 93 tworzy trójcê najbardziej intryguj±cych formacji brytyjskiego undergroundu. Ich mroczna, narkotyczna muzyka jest czym¶ czego nie potrafiê opisaæ. Nikt nie brzmi tak jak oni. Czasem s³uchaj±c ich p³yt mam wra¿enie jakby Coil posiedli jak±s niewiarygodn± wiedzê o wp³ywie d¼wiêków na pod¶wiadomo¶æ.

Za³o¿ycielami grupy jest homoseksualna para: John Balance [aka Geoff Rushton] i Peter "Sleazy" Christopherson. Kto przeczyta³ choæ jeden wywiad z nimi, ten wie, ¿e to duet niez³ych dziwaków i ¿e kochaj± epatowaæ t± swoj± dziwno¶ci±. Fascynuj± siê magi±, wielkim ¼ród³em inspiracji s± dla nich idee dwóch angielskich okultystów z pocz±tku XX wieku: Aleistera Crowley'a i Austina Osmana Spare'a. Ich muzyka czêsto podporz±dkowana jest rytualnej dyscyplinie. Du¿o experymentuj± z tzw. smart drugs - narkotykami poszerzaj±cymi percepcjê, zwiêkszaj±cymi koncentracjê, mo¿liwo¶ci intelektualne, wydolno¶æ, pamiêæ, itp. Najwiêksz± fascynacj± muzyków Coil jest jednak alchemia przeniesiona w ¶wiat d¼wiêku - mo¿liwo¶ci jego deformacji i transformacji.

Christopherson i Balance poznali siê w po³owie lat 70-tych. Peter by³ wówczas cz³onkiem pionierskiej kapeli industrialnej Throbbing Gristle, a nastoletni John nale¿a³ do ich najbardziej oddanych fanów (zosta³ nawet zaproszony na nagrywanie p³yty "Heathen Earth"). Throbbing Gristle rozwi±zali siê w 1981 roku, by zaprotestowaæ przeciw komercjalizacji nurtu, za¶ lider tej grupy - Genesis P-Orrigde wraz z Christophersonem stworzy³ zespó³ Psychic TV. W jego sk³ad wszed³ te¿ Balance. Przybudówk± PTV by³a parareligijna organizacja - Thee Temple Ov Psychick Youth. W 1983 dosz³o do sporu pomiêdzy Christophersonem a P-Orridge'em co do ¶wi±tynnej ideologii. W konsekwencji tego Peter wraz Johnem opu¶cili szeregi PTV zak³adaj±c Coil. Ich pierwszym wydawnictwem by³a niespe³na 20-minutowa EP-ka "How To Destroy Angels" zawieraj±ca rytualn± muzykê gran± na metalowych gongach, dzwonach, mieczach i innych ¿elastwach. P³yta zosta³a po¶wiêcona rzymskiemu bogu Marsowi, a jej s³uchanie ma rzekomo powodowaæ "akumulacjê mêskiej energii seksualnej" :)

Pierwszy pe³ny album Coil - "Scatology" (1984) by³ równie¿ pierwsz± i najpe³niejsz± realizacj± wspomnianych wcze¶niej alchemicznych ideii. Tak jak alchemicy mieli zamieniaæ metale nieszlachetne w z³oto, tak John i Peter tworzyli muzyke z rozmaitych d¼wiêkowych "odpadów" - krótkich niemuzycznych d¼wiêków nagranych z otoczenia. Szumy, zgrzyty, ha³asy, dziêciêcy p³acz, cykanie zegara, a nawet "odg³osy srania i rzygania" (tytu³ p³yty nie jest przypadkiem...), wszystko to uporz±dkowane w rytmiczne przebiegi sta³o siê muzyk±. I to jak±! Zgodnie z Coilow± maksym± "turning shit into gold" nastapi³a cudowna przemiana gówna w z³oto :) "Scatology" spo¶ród wszystkich p³yt Coil najbli¿sza jest klasycznej industrii. Wiêkszo¶æ kawa³ków brzmi dosyæ ostro i agresywnie - z ciê¿k± metalicz± perkusj± i wykrzyczanymi textami, zwykle ograniczaj±cymi siê do jednego krótkiego zdania. P³ytê zamyka cover "Tainted Love" - starego soulowego standartu, jednak najbardziej znanego w wykonaniu synthpopowego Soft Cell. Tutaj ¶piewa w³a¶nie Marc Almond z tego zespo³u. "Tainted Love" w wersji Coil to wyra¼na aluzja do homoseksualizmu i gro¼by AIDS, co zapowiada ju¿ kolejny album...

"Horse Rotorvator" z 1986 roku to p³yta o ¶mierci i umieraniu. A tak¿e o zwi±zku pomiêdzy ¶mierci± a mi³o¶ci±. "To by³ pocz±tek epidemii AIDS i wielu naszych przyjació³ zaczê³o nagle umieraæ" - powiedzia³ w jednym z wywiadów Christopherson. P³yta jest spokojniejsza ni¿ poprzednia, bardziej smutna i melancholijna. Wiêkszo¶æ utworów ma wokale. Wszystkie texty obracaj± siê wokó³ dwóch wspomnianych tematów. Texty s± zreszt± genialne i mocno wykrêcone - wygl±daj± dla mnie jak zapis jakiego¶ koszmarnego snu. Album produkowa³ Jim Thirlwell i w wielu miejscach odcisn±³ na nim swoje piêtno. P³yta ma zajebisty "sródziemnomorski" klimat (trudno to wyja¶niæ, trzeba pos³uchaæ). Jest tu te¿ znakomity cover "Who By Fire" Leonarda Cohena. To mój ulubiony album Coil - wspania³y w ka¿dym calu. Rok pó¼niej ukaza³a siê p³yta z odrzutami i odmiennymi wersjami kawa³ków z sesji "Horse Rotorvator" - "Gold Is The Metal With Broadest Shoulders: Returning To The Purity Of The Current" (1987). Prezentuje ona bardziej experymentalne i ha³a¶liwe oblicze Coil. W 18 zmixowanych ze sob± krótkich utworach zderzaj± siê industrial, muzyka klasyczna, orkiestra dêta... Czego tu nie ma!

Na nastêpn± p³ytê przysz³o czekaæ a¿ 4 lata. "Love's Secret Domain" (1991) by³o odpowiedzi± Coil na modê rave i techno. John & Peter zbli¿yli siê tu troszke do Psychic TV z okresu "Towards Thee Infinite Beat". Na szczê¶cie ch³opcy maj± wiêcej talentu od P-Orridge'a :) Nie jest to takie zwyk³e techno - zosta³o po Coilowemu mocno udziwnione. ¯adnych (no, prawie...) sztampowych brzmieñ. "LSD" to przeciwieñstwo "Horse Rotorvator" - p³yta o rado¶ci ¿ycia. Klimaty s± du¿o weselsze ("Disco Hospital", "Teenage Lightning") ni¿ na poprzednich p³ytach. Chocia¿ znalaz³o siê tu te¿ miejsce na wspania³y, mroczny ambient - "Dark River" utrzymany bardziej w starym stylu. Starego Coila przypomina te¿ "Titan Arch" (vocals by Mark Almond) i "Chaostrophy", którego pocz±tek kojarzy mi siê nawet z szumiastym Throbbing Gristle. W "Things Happen" ¶piewa, a raczej mówi pani Annie Anxiety-Bandez. W sumie p³yta jest znakomita i bardzo psychodeliczna. Z perspektywy lat mo¿na j± postrzegaæ jako prekursorsk± dla ca³ej fali intelligent techno i wyznaczajac± drogê dla wielu zespo³ów np. z wytwórni Warp.

"Love's Secret Domain" towarzyszy³y single z remixami (m.in. autorstwa Jacka Dangersa z Meat Beat Manifesto): "The Snow" i "Windowpane". S± to dwie bodaj naj³atwiejsze w obiorze i najbli¿sze muzycznemu mainstreamowi produkcje sygnowane nazw± Coil. Moim zdaniem tak¿e najmniej udane... W 1992 roku ukaza³ siê jeszcze album "The Stolen And Contaminated Songs" bêd±cy dla "Love's Secret Domain" tym czym jest "Gold Is The Metal" dla "Horse Rotorvator" - s± to po prostu niewykorzystane i niedokoñczone utwory z tej samej sesji, alternatywne wersje, itp. Choæ brzmienia podobne, to ogólnie klimat "Stolen..." i "LSD" jest jednak zupe³nie inny. Poza dwoma numerami w³a¶ciwie brak tu wp³ywów techno, za to du¿o jest niepokoj±cego ambientu i experymentów. Znalaz³o siê nawet miejsce dla dziwnego jazzuj±cego kawa³ka z saxofonem ("Omlagus Garfungiloops"). "Who'll Fall" to jeden z najbardziej przejmuj±cych numerów jakie s³ysza³em oparty na zapisie automatycznej sekretarki Coil, na której kumpel Sleazy'go zostawi³ wiadomo¶æ, ¿e jego przyjaciel w³a¶nie pope³ni³ samobójstwo...

Zasilane potê¿nymi dawkami MDMA sesje "Love's Secret Domain" okaza³y siê byæ wyniszczaj±ce. Podobno przy nagrywaniu tej p³yty muzycy mieli niezwyk³e wizje kontaktu z jakimi¶ bezcielesnymi istotami, przez studio mia³y przep³ywa³y eteryczne zjawy... Faktem jest, ¿e John i Peter znale¼li siê niemal na granicy psychicznej degeneracji. Doj¶cie do siebie zajê³o im trzy lata. Pogr±¿ony w narkotyczno-alkoholowym na³ogu John Balance musia³ poddaæ siê kuracji odwykowej.

Powrotem do formy by³a wydana pod szyldem ELpH p³yta "Worship The Glitch" (1995). ELpH to s³owo, którym Balance & Sleazy okre¶laj± zbiorowo swoje elektroniczne instrumenty. Ich zdaniem, s± one równie wa¿ne, co oni, wiêc ELpH jest jakby jeszcze jednym cz³onkiem zespo³u. Muzyka ELpH powstaje w wyniku b³êdu, pomy³ki, gdy instrumenty wymykaj± siê spod kontrolii i graj± co chc±... Je¿eli nie rozumiecie to nie szkodzi, bo ja te¿ nie ;) W ka¿dym b±d¼ razie s± to bajkowe ambientowe pejza¿e pe³ne przyt³umionych elektronicznych szumów, chrobotów, ¶wiergotów, pisków i bulgotów. D¼wiêki jak z innego ¶wiata z drugiej strony lustra... Dla mnie bomba, ale p³yta ELpH okaza³a siê byæ tylko preludium do prawdziwego arcydzie³a - Coil Presents Black Light District: "A Thousand Lights In A Darkened Room" (1996). Album ten wype³nia rewelacyjny experymentalny dark ambient. Muzyka do s³uchania w nocy, przed za¶niêciem, wywo³uj±ca dziwne sny. Troche przypomina ELpH, ale robi wra¿enie bardziej przemy¶lanej i z³o¿onej. W kilku utworach pojawiaj± siê szeptane wokale, jak te¿ sample z pods³uchanych rozmów telefonicznych (a la Scanner). Coil operuje tu naprawde niesamowitym, jedynym w swoim rodzaju, charyzmatycznym brzmieniem. Po "Horse Rotorvator" jest to druga z moich ulubionych p³yt.

W 1998 roku Coil wydali album "Time Machines" zawieraj±cy minimalistyczn± muzykê inspirowan± dokonaniami La Monte Younga oraz seriê EP-ek w limitowanym nak³adzie przeznaczonych na obchody przesileñ dnia z noc± podczas kolejnych pór roku: "Spring Equinox: Moon's Milk Or Under An Unquiet Skull", "Summer Solstice: Bee Stings", "Autumn Equinox: Amethyst Deceivers", "Winter Solstice: North". Mamy tutaj i ambient, i drony, i folk, i industrial, a na p³ycie zimowej nawet chrze¶cijañsk± kolêdê - wszystko jak przysta³o na Coil podane z niesamowit± inwencj± brzmieniow±.

Ostatni± produkcj± Coil jest "Musick To Play In The Dark Vol. 1". Album ten stanowi debiut nowego cz³onka grupy - Thighpaulsandry, klasycznie wykszta³conego muzyka, który gra tu na syntezatorach i pianinie. "MTPITD" to piêkna, bardzo spokojna i wyciszona p³yta. Jest kontynuacj± poprzednich sezonowych EP-ek, ale Thighpaulsandra wniós³ te¿ nowe bardzo przyjemne jazzowate klimat. S± to w wiêkszo¶ci prawie zwyczajne piosenki, ale naprawde znakomicie zrobione. Instrumentalny utwór "Red Birds Will Fly Out Of The East And Destroy Paris In A Night" kojarzy mi siê troche z J. M. Jarre'em (za spraw± starych analogowych syntezatorów), a troche z pionierem minimalizmu Terrym Riley'em.

Dyskografiê Coil uzupe³nia licz±ca ju¿ trzy czê¶ci seria "Unnatural History" prezentuj±ca rare & unrealised kawa³ki, p³yta z remixami "How To Destroy Angels" i niezliczone mniej lub bardziej limitowane wydawnictwa. Coil kolaborowali tak¿e z wieloma innymi artystami, m.in. Royd'em Rice'em aka NON - zdeklarowanym satanist± i prekursorem nurtu noise (jako Sickness Of Snake), Nurse With Wound, Current 93 i Death In June. W planach maj± wspó³pracê z Autechre, Labradford, Anal, oraz tzw. remix war disc z Download cEvina Key'a [który siê chyba jednak nie uka¿e]. Peter i John s± autorami kilkudziesiêciu remixów, m.in. utworów Nine Inch Nails, Depeche Mode, Scorn, Esplendor Geometrico, Psychick Warriors Ov Gaia i Chris & Cosey. Coil ma równie¿ na swoim koncie pare filmowych soundtracków do takich obrazów jak "The Angelic Conversation", "Frisk", "Blue", "Gay Man's Guide To Safer Sex" [film instrukta¿owy :) - tre¶æ jak w tytule] oraz muzykê do horroru Clive'a Barkera "Hellraiser", która jednak nie znalaz³a siê w filmie, bo wytwónia uzna³a, ¿e jest zbyt dziwna i straszna :) Christopherson krêci teledyski [NIN, Ministry, Front 242, Diamanda Galas, Sepultura, a nawet Hanson! :)] oraz telewizyjne reklamy.

Przed koñcem roku ma siê wreszcie ukazaæ w Nothing Records Trenta Reznora oczekiwany ju¿ od kilku lat album "Backwards". Bêdzie to pierwsza p³yta Coila w tak szerokiej dystrybucji. Byæ mo¿e Nothing wznowi te¿ w koñcu starsze, trudno dzi¶ dostêpne pozycje. John i Peter zapowiedzieli ju¿ drug± czê¶æ "Musick To Play In The Dark", w przygotowaniu s± nowe albumy ELpH i Black Light District...

Linki do innych ciekawych stron:
Solar Lodge - doskona³a oficjalna strona Coil
Light Shining Darkly - najpe³niejsza z pe³nych dyskografia
Coil w Axis archives (m.in. ich "manifest artystyczny")
e-mail do Johna Balance'a: john@loci.demon.co.uk

-- Decard [?]

powrót do artyku³ów »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.007 s.