Shadow Records
2003 Ocena:
| | 1. 606, 2. Chopsumwong, 3. Wheatstraw, 4. Lemonsoul, 5. Suntower, 6. Bent, 7. Souflex, 8. Crossword, 9. Lungfoo, 10. Quincy's Lunch, 11. Dissadis, 12. Doctors & Nurses, 13. Brown Sauce, 14. Long Orange (testa)
808 State to klasycy technologicznego brzmienia w Stanach i Anglii, w Polsce jednak¿e wybitnie niepopularni. Zespó³ w ci±gu przesz³o piêtna¶cie lat swojego istnienia zdo³a³ wyhodowaæ ju¿ kilka pamiêtnych przebojów, a tak¿e zremiksowaæ wiêkszo¶æ licz±cych siê na tym ¶wiecie gwiazd elektro-popu (m.in. New Order), aby dzi¶ samemu byæ remixowanym choæby przez Richarda Jamesa. Ca³y Rephlex powsta³ przecie¿ po szoku jaki wywo³a³ na Aphexie debiut 'stejtów' "Newbuild", stanowi±cy do dzi¶ jedno z podstawowych nagrañ ubóstwianego swego czasu na Wyspach acid-house. Oczywi¶cie od tamtego czasu brzmienie 808 wyewoluowa³o tak dalece, ¿e powracaj±c do tera¼niejszo¶ci, roku 2003 i wydanego wówczas "Outpost Transmission" wielu pyta, czy ten zespó³ ma jeszcze sens. Starzy fani marudz±, ¿e 808 przesz³o wyra¼nie na stronê post-przemys³ow±, serwuj±c nam ca³kiem powszedni idm i nic wiêcej. Ja twierdzê, podobnie jak w przypadku Kraftwerk, ¿e nowa p³yta starego elektronicznego zespo³u zawsze bêdzie stanowiæ ciê¿k± próbê odnalezienia siê w dzisiejszym niehomogenicznym ¶wiecie muzyki; uwa¿am te¿, ¿e 808 radz± sobie z nowymi pr±dami, które sami nomen omen zainspirowali, wyj±tkowo pomy¶lnie. "Outpost Transmission" to po prostu idm jaki lubiê - ¶rednio szybki kombinowany rytm, 'potok ¶wiadomo¶ci' w kwestii ilo¶ci sampli i tematów na minutê, no i ten weso³y, beztroski nastrój jakim otacza siê ka¿de z obecnych tu czternastu nagrañ. Nie ma szans na streszczenie w kilku s³owach tego, co tu siê dzieje - ka¿dy kawa³ek to inna bajka, inny smak, inny bas, inne prze¿ycia. Wachlarz brzmieniowy jaki prezentuj± tu 808 jest jakby prób± zgarniêcia ze sto³u wszelkich le¿±cych nañ smako³yków za jednym razem, od aktywnego relaksu Boards of Canada po trzêsienie ziemi A. Tobina, po drodze zachaczaj±c o C. Vogla, wczesny Fututure Sound of London, i bardzo pó¼ny Orb. Dreszcz przebiega na sam± my¶l, ¿e to wszystko jest spójne, pozapinane w klamry logiki i sensu, zlane w siedemdziesi±t minut sprintu przez muzykê. To jedna z tych p³yt które d³ugo nie opuszczaj± odtwarzaczy, a ponadto wyra¼nie brzmi± inaczej na ró¿nych sprzêtach. Trzech kolesi stoi nad maszynami i wydobywa z nich cudowny przekaz, wibruj±cy, elektryzuj±cy, uleczaj±cy dusze - bez nalotu bez k³opotu.
* wydanie europejskie, japoñskie i amerykañskie to trzy wersje wydarzeñ; ja prezentujê amerykañsk±. -- eliks [13 grudnia 2004]
ostatnie recenzje autora: - Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011] - Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010] - Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010] - Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010] - Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010] wiêcej...
inne recenzje 808 State: - 808 State - Ex:el -- eliks [22 czerwca 2005] - 808 State - Ninety -- eliks [10 stycznia 2005]
powrót do recenzji » |