¤ Nothing Party [Gothnacht] - 26.01.2005, Zielona Góra, 4 Ró¿e dla Lucienne ¤
Oniryczny Gothnacht
26 stycznia w zielonogorskim klubie 4 Ró¿e dla Lucienne odby³a siê kolejna, mo¿na powiedziec cykliczna juz impreza spod znaku Gothnacht.
O ile DM party dzgnê³o mnie w samo serce swoja senn± denno¶ci±, brakiem czaru i dawnego klimatu, tak impreza wychodzaca spod skrzydel Diary of Night nie zawiod³a mnie... juz kolejny raz.
Sama impreza zaczê³a siê z ma³ym po¶lizgiem, bo po godzinie 20, jednak na twarzach przybytych widaæ by³o rado¶æ, dobry nastrój i chêæ zabawy. Dlaczego? Mo¿e dlatego, ¿e przez prawie dwie godziny (pierwszy set cure'owy) z glosników wydobywa³y siê dzwieki The Cure, w ciekawych mixach i przetworzonych remixach... jak dla mnie szok, te niespe³na dwie godziny nakarmi³y moj kjurowy brzuch do sytosci...
Pó¼niej zaczê³a siê czê¶æ formalna z cyklu - dark electro na pakiecie, ten zastrzyk dopaminy przez ¿yly a¿ do serca trafi³ w wielu gosci imprezy, których juz po kilku chwilach mo¿na bylo zobaczyæ tañcz±cych i ¶wietnie sie bawi±cych w rytmach Das Ich, Suicide Commando, Covenant, Hocico, etc.
Najwieksza zalet± tych imprez, co mogli¶my zauwa¿yæ równie¿ 26.01 bylo to, ¿e nie nale¿a³y i wci±¿ nie naleza do cyklów jednorodnych, nastawionych na jeden gatunek odtwarzanej muzyki pod ogó³ przyby³ych; muzyka by³a przeró¿na, od Paradise Lost, Depeche Mode, Marilyn Manson'a, przez NIN, Type'o Negative po cieszacym sie chyba nawiêkszym popytem - dark electro.
Impreza trwala do 2., bylo duszno, ale cudownie, przez te pare godzin czlowiek móg³ nawdychac sie gotyckiego klimatu i pomyslec o tym wszystkim, o czym nie ma czasu mysleæ ka¿dego nadchodz±cego dnia... Niby nic, grupa ludzi, ciemna, lekko zatyrany parkiet, muzyka p³yn±ca z g³o¶nikow, a tyle szczescia... oby tak dalej...
Rakkani [Amelia Pietrzak] -- Asmodeusz [5 lutego 2005]
ostatnie relacje autora: - Cold Roses. Cure Night Tour - 22.11.2004, Lublin -- [25 listopada 2004]
powrót do relacji »
|