CD 1: 1. Predator (cease & destroy mix), 2. Aftermath (we shall all perish mix), 3. Electrocution (shocker mix), 4. Life (suck it up mix), 5. Oblivion (was it worth it mix), 6. Colombian Necktie (loosed lips), 7. Comatose (re-entry mix); CD 2: 1. Comatose (grisha mix by Front 242), 2. Predator (final mix by Collide), 3. Evil Playground (Tim Schuldt chainsaw remix), 4. Life = Leben (anderes leben remix by Kalte Farben), 5. Comatose (mix 2.0 by Eat Static), 6. Colombian Necktie (grit your teeth mix by Cydonia), 7. Auto-Erotic (abstinence mix by Fini Tribe)
Dosyæ d³ugo panowie Bill Leeb i Chris Peterson kazali czekaæ na ten podwójny album bêd±cy zbiorem remiksów. Pierwsze pog³oski mówi³y, ¿e bêdzie on dostêpny ju¿ w marcu, ale ¶wiat³o dzienne ujrza³ dopiero w sierpniu.
Startujemy od dysku numer 1. Zaczyna siê on bardzo mi³ym remiksem utworu "Predator". Jest on bardziej rytmiczny ni¿ orygina³, z mocniej wysuniêt± perkusj±. Nastêpnie jest pierwsza z serii krótkich "noisowych" czê¶ci, które s± pomiêdzy kolejnymi utworami. Nastêpny remiks to "Aftermath", kawa³ek nagrany podczas sesji "FLAvour of the Weak", ale pó¼niej odrzucony. Jest on zdominowany przez rytmiczny, typowy dla Front Line Assembly beat i mi³± melodiê, spokojnie móg³ siê znale¼æ na longplayu. Kolejnym zremiksowanym utworem jest "Electrocution". Dziwne, ¿e trzy z siedmiu remiksów autorstwa FLA ma swoje korzenie w utworach ze stron B innych singli. Wg mnie ten remiks jest jednym ze s³abszych. Nastêpnie mamy "Life" - remiks "Life = Leben". Jest on znacznie bardziej rozbudowany je¿eli chodzi o elementy perkusyjne ni¿ orygina³. Wokal jest troszkê inaczej zaaran¿owany i to wszystko. Utwór nr 5 to remiks "Oblivion", nie ró¿ni±cy siê zasadniczo od orygina³u. Dziwne, g³o¶ne intro zaczyna ciekawy remiks "Colombian Necktie". Je¶li chodzi o strukturê to nie ma wiele ró¿nic co do normalnej, albumowej wersji. Troszkê s³abiej jest przetworzony wokal Leeb'a. Ostatni na tym kompakcie utwór jest dla mnie najbardziej rozczarowuj±cy. Po prostu nie widzê wielu ró¿nic pomiêdzy tutejszym miksem "Comatose", a wersj± z singla. W sumie kompakt nr 1 nie przynosi nic nowego, ale to dobra, solidna robota. A dla fana FLA prawdziwy mus.
Dysk nr 2 to remiksy utworów FLA w rekonstrukcjach innych wykonawców. Otwieraj±cy jest remiks "Comatose" autorstwa Frontu 242. Ewoluuje on bardziej w kierunku techno, pó¼niej s± elementy maj±ce ¼ród³o w oryginale (np. wokalny sampl "beg or steal", czê¶æ d¼wiêków z intro). Kawa³ek nadaj±cy siê do potañczenia w klubie, ale po 242 spodziewa³em siê wiêcej. Nastêpny jest "Predator" w interpretacji Collide. To siê nazywa remiks!! Nadal jest rozpoznawalny w stosunku do orygina³u, ale wszystko zosta³o przetworzone. Wyobra¼cie sobie Massive Attack na sterydach, a bêdzie z tym porównywalne. Wokal Leeb'a zosta³ zast±piony przez Karin z Collide. My¶lê, ¿e Bill powinien natychmiast zatrudniæ j± na nastêpny album Delerium, doskonale tam bêdzie pasowa³a. Tim Schuldt zrobi³ z "Evil Playground" kawa³ek o charakterze transowym, ale w ciê¿kim wydaniu. Kalte Farben zmiksowa³o "Life = Leben", dodali ciê¿kie, chaotyczne beaty. W sumie nic nadzwyczajnego. Eat Static ponownie powielili "Comatose". Ten remiks jest jakby spowolnion± wersj± ich autorstwa remiksu z singla. Nic ekscytuj±cego, zamiast tego mo¿na by³o umie¶ciæ remiks "Sado-Masochist" zrobiony przez Velvet Acid Christ. Remiks "Colombian Necktie" stworzony przez Cydonia to kolejna wariacja hard techno/trance. Nie jest tak dobry jak "GOA mix" Tima Schuldta na singlu, ale te¿ nie jest z³y. Troszeczkê za ostry, aby zaistnieæ na transowych imprezach. Na koniec mamy wolny remiks Finitribe "Auto-Erotic". Wokal jest tutaj troszkê spotêgowany, ca³a atmosfera tr±ca ambientem. Bardzo ciekawe. Ogólnie nie jest ¼le (patrz "Predator", "Evil Playground"), ale nasuwa mi siê pytanie. Dlaczego nie ma moich ulubionych kawa³ków, czyli "Corruption" i "Sado-Masochist"? Patrz±c na wszystkie plusy i minusy, moj± wieczn± mi³o¶æ do FLA, i jak zwykle ciekaw± ok³adkê: