1. Televised, 2. Reminders, 3. Slow Cascade, 4. Forgiven, 5. The Debate, 6. Ruin, 7. Sentinel (feat. Frank Spinath of Seabound), 8. Stand Up, 9. Hindsight (feat. Victoria Lloyd of Claire Voyant), 10. Delete
To ju¿ trzy lata minê³y od ¶wietnego "Armageddon", zwariowanej porcji muzyki jak± nam zafundowa³ Ned Kirby. I oto mamy nastêpcê i od razu zaznaczam: Ned wci±¿ jest sob±, czyli miesza gitarowe riffy ze swoim specyficznym 'rapowaniem', pianinem i klimatami oko³o electro-future-popowymi. Pomieszanie z popl±taniem, które Ned opanowa³ praktycznie do perfekcji. Dla mnie "Light It Up" to druga ju¿ w jego wykonaniu dawka ¶wietnego grania, niekonwencjonalnego i innego od reszty. We¼my np. pretensjonalne i 'gotyckie' "Hindsight', gdzie g³osu udziela Victoria Lloyd znana z Claire Voyant (a wokal ta pani ma ca³kiem, ca³kiem), a z drugiej strony mamy 'hit' na miarê "Re-align", czy te¿ "Perfect Sunrise" - znany z singla "Stand Up". Drugi ¶wietny utwór do pobawienia siê, to znany z kompilacji "Septic V" - "Sentinel" (tu z kolei wokal Spinath'a z Seabound). Co ja lubiê w muzyce tej grupy? Ró¿norodno¶æ, co¶ co sprawia, ¿e nie mam do czynienia z p³yt±, gdzie mam wra¿enie s³uchania wci±¿ jednego kawa³ka. Nie jest to szczególnie przebojowe granie (poza wspomnianymi "Stand Up" oraz "Sentinel", no i jeszcze "Reminders" robi wra¿enie swoimi gitarami i 'rozko³ysanym' refrenem), ale od tego s± inni. A Ned niech robi swoje, bo we mnie ma swojego fana:)