¤ Martinez, Cliff - Solaris ¤



Superb Records 2002

1. Is That What Everybody Wants, 2. First Sleep, 3. Can I Sit Next to You, 4. Will She Come Back, 5. Death Shall Have No Dominion, 6. Maybe You're My Puppet, 7. Don't Blow It, 8. Hi Energy Proton Accelerator, 9. Wear Your Seat Belt, 10. Wormhole, 11. We Don't Have to Think Like That Anymore


Kiedy og³oszone zosta³o, ¿e Soderberg bêdzie na nowo krêci³ "Solaris" Lema by³em pewien obaw co do zasadno¶ci. Czy nie dostaniemy znów Amerykañskiej Kupy. Pomimo, ¿e autor powie¶ci odci±³ siê od pierwszej ekranizacji Tarkowskiego uznaj±c j± za zbytnie uproszczenie - sta³a siê ona sztandarowym dzie³em rosyjskiego re¿ysera. Uniwersalnemu filozoficznemu obrazowi towarzyszy³a niezwyk³a ¶cie¿ka d¼wiêkowa pioniera radzieckiej elektroniki Edwarda Artamiewa. Dorównanie jej by³oby rzecz± trudn± jak nakrêcenie nowego i dobrego "Solarisa". Zadanie powierzono raczej nie znanemu Cliffowi Martinezowi. Wynik w niczym nie przypomina amerykañskich sztampowych orkiestralnych ¶cie¿ek d¼wiêkowych produkcji Elliota Goldenthala, Hansa Zimmera, Johna Williamsa i spó³ki. Martinez na szczê¶cie zauwa¿y³, ¿e jak na film science-fiction "Solaris" jest bardzo nietypowy. Wiele mówi³o o nim 'nudny' oczekuj±c b³yskotliwego filmu akcji z przes³aniem na poziomie 'Xenia wojownicza ksiê¿niczka'. Kompozytor stan±³ wiêc na wysoko¶ci zadania i stworzy³ dla tych wielu 'nudny' soundtrack, choæ nie zerwa³ zupe³nie z estetyk± holi³ódzk±. Nowy "Solaris" to po³±czenie orkiestralnych, ale skromnych padów, z cicho pulsuj±c± maszyneri±, jakby po¿yczon± od Pete Namlooka; kosmicznej pró¿no¶ci z klaustrofobi± statku kosmicznego. Wszystkie utwory utrzymane w tym samym melancholijnym nastroju snuj± siê przywo³uj±c ten sam motyw. Podobieñstwo z twórczo¶ci± Namlooka jest wiêc jeszcze i drugie - ta powtarzalno¶æ ma w sobie co¶ z wielu jego produkcji - balansuj±cych na krawêdzi nadprodukcji.
Soundtrack Martineza to udana realizacja idei B. Eno, muzyka, która jest podk³adem d¼wiêkowym, nie rozpraszaj±ca, dyskretna, ale uwydatniaj±ca nastrój filmu. Co prawda nie tak ambitny jak Edwarda Artamiewa - nie te czasy - jednak przyzwoity. Z reszt± tak jak sam "Solaris" Soderberga.

-- to [27 kwietnia 2006]



ostatnie recenzje autora:
Fauxliage - Fauxliage -- [17 lutego 2011]
Vladislav Delay - Tummaa -- [17 lutego 2011]
Protagonist, The - Songs of Experience -- [16 listopada 2006]
Beuys, Joseph - Ja Ja Ja Ja Ja, Nee Nee Nee Nee Nee -- [16 listopada 2006]
Sunao Inami - Used Up & Empty -- [16 listopada 2006]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.