CD 1: 1. The Harder They Come…, 2. Promised Land, 3. Forbidden Fruit, 4. Fading Light, 5. Wintermoon, 6. Manchmal Redest Du im Schlaf, 7. Regicide, 8. Der Teufel, 9. Away From Here, 10. In Favilla, 11. Something to Remember, 12. …The Harder They Fall; CD 2: 1. Samael, 2. A Single Touch, 3. Blind Spot
By³em ciekaw co tym razem pan Ostermann zaserwuje. Po raczej mniej udanych "Holy" i epce "Seven Lives" oraz tragicznej przeróbce "The Sun Always Shines on T.V.", nie spodziewa³em siê niczego wielkiego. In Strict Confidence po "Face the Fear" by³o coraz s³absze i pojedyncze dobre kawa³ki nie by³y w stanie zmieniæ mojego ogólnego nastawienia. I "Exile Paradise" równie¿ nie zmieni³o. Poprzedzony d³u¿sz± epka "Where Sun & Moon Unite" przynosi nam znów poka¼ny (na limicie piêtna¶cie) zbór nagrañ, z których ledwie kilka jest w miarê porz±dnych. ISC brzmi jeszcze bardziej 'future' ni¿ 'dark', wkrótce pewnie bêd± konkurencja dla Blutengela, niestety... Te dobre numery to: "Promised Land" (tak, wiem, ¿e to niemieckie future-disco z 'md³ym' wokalem Antje Schulz, ale kawa³ek ten chodzi mi non stop po g³owie, klawisze s± takie new-romantic, przychodzi mi na my¶l Gary Numan i jego "Are Friends Electric":), "Forbidden Fruit" (ca³kiem fajny klip do niego, no i klimaty bli¿sze wcze¶niejszym dokonaniom), "In Favilla" (instrumentalne, pseudo 'monumentalne', ale mo¿e byæ) oraz "Samael". Reszta ma³o przekonywuj±ca, a za "A Single Touch" Dennis ma minusa ogromnego! W "The Harder They Come..." i "…The Harder They Fall" w tle pojawia siê na wokalu Sina Hübner z Pzychobitch - niech ona zast±pi Antje. I mo¿e to pchnie ISC na w³a¶ciwe tory?