¤ Soman - Mask ¤



Infacted 2007

Ocena:
3.5

1. Descent, 2. Mask, 3. Ransom, 4. Innocence V. 2, 5. Twister, 6. Beatboxx, 7. Eye to Eye, 8. Detail, 9. Exhale, 10. Body Stepper, 11. Phonkey, 12. Ascent


Soman ma ju¿ za sob± debiut sprzed lat czterech - "Sound Pressure" (2003 Out of Line). Zapozna³em siê, ale jako¶ szczególnie nie zapamiêta³em. Nie zanotowa³em. Nie zapisa³em. Przeszed³em obok, Kolja Trelle jednak nie pozwoli³ o sobie zapomnieæ.

"Mask" to spory postêp w twórczo¶ci tego artysty, jego muzyka wreszcie ma jakie¶ kszta³ty, wymiar, tre¶æ, cokolwiek znaczy. Power Electro, takie okre¶lenie najlepiej oddaje twórczo¶æ tego projektu, s± tu elementy techno, electro, EBM, industrialu, power noise. Podoba mi siê brzmienie, momentami przypominaj±ce charczenie zepsutych kolumn Altus z czasów komunistycznych, niez³e jest tempo, ekspresja, wtr±cane ha³asy, wytr±cane melodie.

Zaczyna siê dobrze, ha³a¶liwym industrialnym intro, ale potem niestety przychodzi pora na numer tytu³owy, który jest niewdziêczn± prób± po³±czenia rzeczy niemo¿liwych; kobiecych wokali i electronicznego mocnego beatu. To prawie zawsze siê koñczy s³abo, a czasami tragicznie. Tutaj jest s³abo. Trochê ca³o¶æ ratuje tekst i jego kontekst. Potem jest ju¿ du¿o lepiej, Trelle uprawia to co potrafi najlepiej: mocne, brutalne, postindustrialne techno. Raz wychodzi mu to znakomicie - (3, 4, 8), a czasami koszmarnie (7). I w³a¶nie ten siódmy numer "Eye to Eye" obni¿a znacznie ocenê ca³o¶ci, znowu powoduje uczucie obcowania z lepsz± wersj± italo disco, disco polo dla bogatych (a la polonaise), czy electro-clashu dla biednych (a la allemande). Wokale przepiêknej skadin±d kobiety (Lahannya) dopasowuj± siê do tandetej oprawy muzycznej. Brzmi to jak prosta, higieniczna odmiana synth-popu, muzyki popularnej w latach 80-tych, muzyki s³abej i banalnej ju¿ wtedy, a co dopiero dwadzie¶cia lat pó¼niej! Od najlepszego na p³ycie, ósmego "Detail" zaczyna siê zjazd po stromym zboczu, "Boddy Stepper" przypomina VNV Nation z najlepszych czasów "Praise the Fallen", ale ¿adnych orgazmów muzycznych pó¿niej na "Mask" ju¿ nie ma. Niestety.
PS. Ta muzyka sprawdza siê w prawie ka¿dych (ma³o romantycznych) okoliczno¶ciach, nadaje siê i do tañca, i do wieczornego s³uchania, i do jazdy samochodem. Do seksu jednak bym nie poleca³, ale kto tam zrozumie wspó³czesne, wyemancypowane kobiety ;-)
Hity: "Detail", "Ransom", "Innocence V.2"

-- r@ [20 czerwca 2007]



ostatnie recenzje autora:
Anhedonia - Ontology -- [1 pa¼dziernika 2009]
Boratto, Gui - Take My Breath Away -- [31 marca 2009]
Frontierguards - Predestination -- [6 marca 2009]
Fractional - Come Mierda -- [6 marca 2009]
Squarepusher - Just a Souvenir -- [31 grudnia 2008]
  wiêcej...



inne recenzje Soman:
Soman - Sound Pressure -- mike [10 czerwca 2005]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.