¤ Apparat - Walls ¤



Shitkatapult 2007

1. Not a Number, 2. Hailin' From the Edge, 3. Useless Information, 4. Limelight, 5. Holdon, 6. Fractales Pt.1, 7. Fractales Pt.2, 8. Birds, 9. Arcadia, 10. You Don't Know Me, 11. Headup, 12. Over and Over, 13. Like Porcelain


A¿ cztery lata musieli¶my czekaæ na nowy album Saschy Ringa. W miêdzyczasie nawi±za³ on wspó³pracê z Ellen Allen, z któr± zrealizowa³ projekt Orchestra of Bubbles, promowany licznymi koncertami na ca³ym ¶wiecie. W wolnych chwilach Ring pracowa³ jednak nad w³asnymi utworami i pojedyncze szkice pozostawia³ w swoim laptopie. Kiedy uzbiera³o siê tego ponad siedemdziesi±t plików, niemiecki producent postanowi³ wszystko przejrzeæ i najciekawsze pomys³y rozwin±æ w dokoñczone kompozycje. W ten sposób powsta³o trzyna¶cie nagrañ, które ostatecznie znalaz³o siê na albumie "Walls".
Choæ utrzymane one s± w charakterystycznym dla Apparata brzmieniu, ogniskuj±cym siê w IDM-owej stylistyce, kr±¿ek jest bardzo zró¿nicowany i rozbudowany aran¿acyjnie. Bo oto ju¿ otwieraj±cy p³ytê "Not a Number" zaskakuje delikatnymi d¼wiêkami wibrafonu i melancholijn± parti± smyczków. Dla kontrastu - s±siaduj±cy z nim "Halin' From the Edge" uderza prosto miêdzy oczy mocnym funkowym bitem, wspartym rockowo brzmi±c± gitar±, nad którymi góruje zmys³owy falset Raz Ohary, ¶piewaj±cego w charakterystycznym dla Prince'a rozerotyzowanym stylu. Dalej jest podobnie. Z jednej strony dostajemy typowe dla wcze¶niejszych dokonañ Ringa roziskrzone electro z nowofalowym basem ("Useless Information") i ¿r±cy IDM o eterycznej wokalizie ("Limelight"), a z drugiej - nies³yszane wcze¶niej na kr±¿kach Apparata popowe piosenki flirtuj±ce z hip hopem ("Arkadia") czy przypominaj±cym Cocteau Twins shoegazingiem ("Headup"). Oprócz Raz Ohary w kilku utworach ¶piewa równie¿ sam Ring - jego g³os utrzymany jest w indie-popowej manierze: wyciszony, smutny, nostalgiczny, wtopiony w laptopowe szumy i trzaski przenikaj±ce siê z czystymi d¼wiêkami akustycznych instrumentów ("Birds").
Wszystko to sprawia, ¿e "Walls" wzrusza i zasmuca, ale te¿ bawi i dodaje energii. To niew±tpliwie najbardziej dojrza³e dokonanie niemieckiego producenta.

Pawe³ Gzyl / www.gaz-eta.vivo.pl

-- Pawel Gzyl [18 sierpnia 2007]



ostatnie recenzje autora:
Black Dog, The - Further Vexations -- [14 maja 2009]
Pendle Coven - Self Assessment -- [14 maja 2009]
Cabaret Voltaire - Kora! Kora! Kora! -- [13 maja 2009]
Point 7 - What? -- [13 maja 2009]
Aux 88 - Mad Scientist -- [13 maja 2009]
  wiêcej...



inne recenzje Apparat:
Apparat - Duplex -- r@ [26 wrze¶nia 2003]
Apparat - Tttrial & Error -- eliks [22 lipca 2005]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.