New Line 2007 Ocena:
| | 1. Opening Titles, 2. Fingerling's Child, 3. Suicide Blonde, 4. Ned, 5. 11:12 P.M., 6. Finishing the Book, 7. Laura Tollins, 8. Room 23, 9. Atonement
"The Number 23" to tytu³ ostatniego filmu (notabene 23-go w re¿yserskiej karierze) Joela Schumachera, któremu zarzucono z tego tytu³u m.in pój¶cie na ³atwiznê poprzez wykorzystanie dyskordiañskiego Prawa Pi±tek ("Wszystkie zjawiska zachodz± pi±tkami, lub s± podzielne przez piêæ, ewentualnie stanowi± któr±¶ potêgê pi±tki lub te¿ w jakikolwiek inny sposób - wprost lub nie - ³±cz± siê z t± liczb±. Prawo to zawsze siê sprawdza." ¼ród³o: gildia.pl) jedynie jako zaczepnego punktu odniesienia do fabu³y przeciêtnego thrillera. Zaskoczeniem z pewno¶ci± jest równie¿ obsadzenie w g³ównej roli odtwórcy m.in. 'herosa w zielonej masce', go¶cia kojarzonego raczej z kinem rozrywki i niepoprawnego humoru ani¿eli z kinem ...psychologicznym (choæ jego role w "Thruman Show" czy "Man on the Moon"
pokazuj± jak¿e odmienne oblicza J. Carreya). Muzykê do filmu skompowa³ Harry Gregson Williams.
Gregson-Williams jest wspó³autorem ¶cie¿ek d¼wiêkowych m.in. do "Fana" z Robertem de Niro, "Wroga Publicznego", "Armageddonu" i "Cz³owieka w Ogniu". ¦wiatowy rozg³os zyska³ po skomponowaniu muzyki do "Królestwa Niebieskiego" Ridleya Scotta (nazwanej swoistym o¿ywieniem w muzyce do kina epickiego), przede wszystkim jednak po otrzymaniu nominacji do Z³otego Globu za o.s.t. do obrazu "Opowie¶ci z Narnii: Lew, Czarownica i Stara Szafa". Ów jegomo¶æ dysponuj±c niewielkim bud¿etem wynaj±³ niepe³n± orkiestrê z zaledwie czterema solistami: trêbaczem, wiolonczelist±, skrzypkiem i gitarzyst± - resztê uzyskuj±c w studio poprzed dope³nienie ca³o¶ci eklektyczn± elektronik±. Mo¿na co¶ insynuowaæ (np. zarzut), skoro wynajmuje siê pó³ filharmonii, to dlaczego ostatecznie ca³o¶æ zamkniêto w syntetycznej skrzynce. W tym w³a¶nie drzemie ca³y urok tej muzyki.
Poza tym nie ja w tym kraju jestem od siania ziarna niezgody, czy snucia ¶rodowiskowych intryg;-).
Dzi¶ przy pomocy pro tools mo¿na zrobiæ niemal¿e wszystko: ekspresyjn± ekspansjê ruchu ujarzmiæ tsunami niepewno¶ci, a impertynencjê i zuchwa³o¶æ zamkn±æ w klatce strachu. Oprogramowanie da³o Gregson-Williamsowi mo¿liwo¶æ zdestabilizowania powszechnie panuj±cej harmonii zagêszczaj±c
atmosferê perkusyjnym pok³osiem, które je¶li niespodziewanie nie zainicjuje wybranego punktu kulminacyjnego, to przynajmniej zaakcentuje niespodziewany zwrot akcji (np. w "Finishing The Book"). Po³±czenie akustycznych, lub czê¶ciowo przetworzonych brzmieñ z wielop³aszczyznowo¶ci± dostêpnych syntezatorowych kombinacji, nada³o ca³o¶ci niesamowitej g³êbi i uwodzicielskiej przestrzeni. Owe zestawienie stroni±ce od nadu¿ywania fanfarowego wydechu orkiestry symfonicznej, z pewno¶ci± nie jest dzie³em wy¶wiechtanym, choæ zarzucono mu ju¿ bezbarwno¶æ (?!) i nijako¶æ (?!), a tak¿e jakoby wtórno¶æ, choæby ze wzglêdu na podobieñstwa rozwi±zañ do tych wykorzystanych przez tego¿ kompozytora przy budowie "Cz³owieka w Ogniu". Znane s± powszechnie ci±goty do stosowania przezeñ elementów ambient i (szeroko rozumianego) techno.
Sountrack "The Number 23" (to moim zdaniem) przyk³ad kompozycyjnej erudycji jego autora, powalaj±cy wyczuciem smaku, idealnie podtrzymuj±cy napiêcie, ¶wietnie wpisuj±cy siê w narracyjny charakter opowie¶ci. ¦mia³o mo¿na mu przypisaæ cechy inteligentnego kombinatu poruszaj±cego siê po bezkresach ¶wiata niebanalnych d¼wiêków. '¯ywe' instrumenty zosta³y tu bezwzglêdnie uzale¿nione od software'u. Bez koniecznego efektu noir straci³yby z pewno¶ci± na atrakcyjno¶ci. Bo czym¿e by³aby tr±bka (choæ bardziej przypomina tu fagot) w "Suicide Blonde" bez podtrzymywuj±cego j±, odpowiednio wzmocnionego rezenonansu; czym¿e by³aby sekcja smyczkowa bez umiarkowanie zrytmizowanego podk³adu poprzedzieranego szerokim spektrum 'barwnych' systemów i kombinacji; bez spiêtrzeñ, wyziewów, przestrzennych podmuchów, wyd³u¿eñ... . Z pewno¶ci± dlatego w³a¶nie opowie¶æ o dziejach Isobel Lydii Hunt jest dla mnie kluczowym i najciekawszym zarazem fragmentem tego¿ albumu (obok "Opening Titles", którego g³ówny temat przewija siê w wybranych momentach ¶cie¿ki, np. w "Laura Tollins"). Prawdziwy majstersztyk. Nic dodaæ nic uj±æ, tylko rzuciæ siê w otch³añ 'opowie¶ci o samobójczyni', która niezwykle skutecznie obezw³adnia i uzale¿nia... i nie pozwala bez chwili zastanowienia zmru¿yæ oka.
Specyficzny obraz...specyficzny d¼wiêk..., który z ca³± pewno¶ci± przypadnie do gustu nie tylko fanom muzyki filmowej, ale i np. tej spod znaku Recoil (choæ pró¿no tu szukaæ elementów gospel, bluesa czy country...).
Z ciekawostek... . Przypisanie dziwnej zale¿no¶ci liczbie 23 zawdziêczamy, zgodnie z przekazem, Williamowi S. Burroughsowi. To najprawdopodobniej dziêki znajomo¶ci z autorem "Æpuna" i "Nagiego lunchu" Genesis P-Orridge wykreowa³ swoje Psychic TV (PTV3), które w przeci±gu 23 miesiêcy wyda³o 23
albumy, a ich premiery mia³y miejsca ka¿dego 23 dnia kolejnego miesi±ca. O owej zale¿no¶ci Genesis opowiedzia³ cz³onkom Cabaret Voltaire. Oni równie¿ przekonali siê na w³asnej skórze o 'przekleñstwie' tej koniunkcji. Uroki pokoju 23 poznali zupe³nie muzycy niemieckiego Rotersand ("10 23", Dependent 2007). Zapyta³em o to 'emocjonalne opustoszenie' znajomego 'kabalistê'- nie potwierdzi³ ale i te¿ nie zaprzeczy³ (my¶lê, ¿e go zaskoczy³em;-]). -- vigoslugbait [21 sierpnia 2007]
ostatnie recenzje autora: - Keluar - Pangua -- [9 grudnia 2015] - Architect • Sonic Area • Hologram_ - We Are the Alchemists -- [9 grudnia 2015] - Covenant – Last Dance -- [12 czerwca 2013] - Slave Republic - Quest for Love -- [17 lutego 2013] - Depeche Mode - Heaven -- [4 lutego 2013] wiêcej...
powrót do recenzji » |