1. Something to Do, 2. Lie to Me, 3. People Are People, 4. It Doesn't Matter, 5. Stories of Old, 6. Somebody, 7. Master & Servant, 8. If You Want, 9. Blasphemous Rumours
Tym razem nie bêdê zna³ lito¶ci. Wobec tego ca³ego panteonu na jaki wyniesiono z czasem Depeche Mode istnieje te¿ bardzo wiele argumentów kwestionuj±cych ich geniusz i fenomen. Ja znam trzy: prowizoryczne, chwilami ¿enuj±ce teksty, schematyczno¶æ koncertowa, i kiepskie albumy. Oczywi¶cie nie s± to zarzuty bez kontruj±cych je wyj±tków; wystarczy na chwilê ws³uchaæ siê w s³owa z "Ultry", obejrzeæ "101" lub na jakimkolwiek koncercie DM pobyæ w t³umie podczas "Never Let Me Down Again", jak i gwoli przypomnienia odszukaæ na swojej pó³ce magnus opum zespo³u z krwist± ró¿± na ok³adcê. To wszystko jednak przyjdzie pó¼niej, gdy¿ po drodzê mamy jeszcze potworka co siê zowie "Some Great Reward".
Pod wzglêdem struktury albumu jako ca³o¶ci mamy okazjê do¶wiadczyæ tu prawdziwego ssania w trybie hard, stoj±cego w lustrzanej opozycji zarówno do swojego poprzednika, jak i cudownego nastêpcy. Oto s± bowiem dwa super-hiciory ("People Are People" i Master & Servant") okrêcone najgorszymi zapchajdziurami w ca³ym katalogu DM, na czele z ¿enuj±cym "Lie to Me", speedowym "Something to Do" ("You've got your leather boots on"), i zupe³nie nijakim "It Doesn't Matter". Od strony muzycznej utwory s± cienkie jak papier, a w wartstwie tekstowej Martin Gore zszed³ na sam dó³, razem z singlami ("So we're different colours, and we're different creeds, and different people have different needs"), przywdziewaj±c swój kaszkiet i osobi¶cie wykonuj±c najgorszy z depeszowych kawa³ków w postaci "Somebody", ballady o wacie cukrowej, któr± powinien by³ w porê sprzedaæ Madonnie. Je¿eli kiedykolwiek zastanawiali¶cie siê nad ¼ród³em fali nienawi¶ci jaka od tamtej pory do koñca lat 80-tych zala³a zespó³ i jego zwolenników - ta oto p³yta trafia w samo sedno zjawiska. Niezrozumia³a mi³o¶æ i zachwyt nad czym¶ tak ewidentnie tandetnym doprowadza³a bardzo wielu do szewskiej pasji ("I can't understand what makes a man hate another man - help me understand"), a po latach wci±¿ pozostaje równie szara i md³a co stare myd³o. Nawet jej najmocniejsze punkty - singlowe "Blasphemous Rumours" i "If You Want" - pozostaj± bardziej dziwacznymi wybrykami ni¿ materia³em do mocnych wra¿eñ, a dostarczanie ich pod koniec pod³ej p³yty przynosi jedynie ból g³owy.
P³yta jest z³a i nie trzyma siê kupy, a znacznie wiêcej sensu ma pilotuj±cy j± za oceanem mini-album "People Are People". Przykro to pisaæ, gdy¿ "Some Great Reward" to jedno z moich najstarszych muzycznych prze¿yæ, które niew±tpliwie wp³ynê³o na to czego dzi¶ s³ucham i czemu siê po¶wiêcam. Chocia¿ ok³adka jest efektowna, a dobry kawa³ek znajdziemy dopiero na odrzutach - "In Your Memory".