Manchesterska wytwórnia Modern Love, kontynuuje kompaktow± prezentacjê nagrañ, opublikowanych wcze¶niej wy³±cznie na winylu.
Po kr±¿kach Andy'ego Stotta i Claro Intelecto, przysz³a kolej na duet Pendle Coven. Tworz± go dwaj producenci z pó³nocy Anglii - Miles Whittaker i Gary Howell. Zadebiutowali oni w barwach Modern Love piêæ lat temu i do dzi¶ wydali jej nak³adem osiem dwunastocalówek. Kompaktowy album "Self Assessment" przynosi piêæ utworów umieszczonych na czterech z nich ("?100 A Metre", "Marriage of Convenience", "Hex" i "Iamnoman") oraz sze¶æ premierowych nagrañ z ca³ego okresu dzia³alno¶ci duetu.
Album zaczyna siê od gitarowego dronu o metalicznym brzmieniu - d¼wiêki te przywo³uj± wspomnienie nagrañ Williama Benneta i Daniela Millera pod szyldem Come, opublikowanych w 1979 i 1980 roku ("Aged Drone"). Mamy tu ten sam improwizacyjny noise - na p³ycie Pendle Coven stanowi on jednak jedynie wprowadzenie do w³a¶ciwej czê¶ci materia³u, któr± otwiera kompozycja "IAMNOMAN". Z pohukuj±cej fali onirycznego szumu wy³ania siê powoli szybki i mocny bit, nios±cy pulsuj±cy w takt uderzeñ ludzkiego serca masywny pochód basu. "Unit 6" to z kolei uk³on w stronê ciê¿kiego dubstepu: wolno odmierzany rytm, otaczaj± tutaj metaliczne akordy ¿r±cych klawiszy, odwo³uj±ce siê do nowszych dokonañ Autechre.
"Uncivil Engineering (calm mix)" otwiera segment utworów dedykowanych klasycznym brzmieniom z Detroit. Prze³amany bit, wsparty ciê¿kim basem, zalewaj± fale organicznych syntezatorów, tworz±c intymny nastrój nocnej podró¿y przez Motor City. Podobnie dzieje siê w "Modern Mode" i "Chord Calculus" - tam jednak ciep³e brzmienia rodem z Detroit, zostaj± zestawione z chropowatymi akordami wywiedzionymi z berliñskiego dub-techno. Soniczne brzmienia zatopione w oceanie zaszumionych pog³osów tworz± psychodeliczny nastrój, tak, jakby muzyka ta rodzi³a siê na granicy jawy i snu.
Kolejne nagrania przynosz± jeszcze bardziej jednoznaczne opowiedzenie siê duetu po stronie muzyki z Chain Reaction. Pozbawiony tanecznego rytmu i skoncentrowany wy³±cznie na chmurnych kaskadach zdubowanych klawiszy uzupe³nionych kanalizacyjnymi efektami "Optimal" kojarzy siê z klasycznymi dokonaniami Fluxion, a osadzony na transowym bicie i przeszyty wibruj±cym loopem "MVO Chamber" - rozbrzmiewa niczym nieznane nagranie Monolake z sesji do p³yty "Hongkong". Jest tu równie¿ miejsce na ambient w stylu Basic Channel - to urzekaj±cy podwodnym brzmieniem "Golden Hadron", w którym odbijaj± siê echa "Radiance" z dyskografii duetu Von Oswald-Ernestus.
W finale rozbrzmiewa taranuj±cy wszystko potê¿nym pochodem bitu i basu "Exigen" - wolno, wolno z dalekiej g³êbi wysuwa siê na pierwszy plan loop, upleciony z pozlepianych ze sob± rdzawych akordów, nad którym rozlegaj± siê piek±ce smagniêcia d¼wiêkowymi blachami. W pewnym momencie ten muzyczny czo³g staje - wtedy rozbrzmiewaj± analogowe d¼wiêki syntezatorów, uk³adaj±ce siê w industrialn± miniaturê rodem z prze³omu lat 70-tych i 80-tych, odwo³uj±c± siê do epokowego albumu Thomasa Leera i Roberta Rentala - "The Bridge".
G³êboko zdubowane techno w wykonaniu Pendle Coven ma zdecydowanie minimalistyczny sznyt - jest surowe, szorstkie, oszczêdne i skoncentrowane. I jak zauwa¿yli¶my - choæ brzmi wspó³cze¶nie, siêga swymi korzeniami a¿ do elektronicznych eksperymentów sprzed trzech dekad. Mimo, ¿e Whittaker i Howell ró¿ni± siê generacyjnie od Von Oswalda i Ernestusa, ¼ród³a ich muzyki bij± w tym samym miejscu.