1. Love Is a Drug Abuser, 2. Paddy Is My DJ, 3. Und Wenn, 4. So Klingt Liebe (ur version 2005), 5. Love You to the End (ur version 2005), 6. The Sun Always Shine on TV (live), 7. It's a Sin (live), 8. Big in Japan (live), 9. The Great Commandment (live), 10. Smalltown Boy (live), 11. Blue Monday (live), 12. True Faith (live), 13. Sometimes (Erasure cover live), 14. Only You (live)
Najpierw mia³a byæ epka z cover'ami m.in. "Never Let Me Down Again", "Operating Tracks", wszystko przek³adano ponad rok, a¿ w koñcu mamy o wiele bogatszy zestaw utworów (nie tylko koncertowych) w wykonaniu Steve'a i reszty.
Nie by³em dotychczas na ¿adnym koncercie And One, a chyba jest czego ¿a³owaæ. Jest wiele dostêpnych bootleg'ów (dotychczas trafia³em na te bardzo s³abej jako¶ci), ale chyba najwy¿szy czas na wydanie ca³ego wystêpu, a nie tylko fragmentów. Wróbelki æwierkaj±, ¿e mo¿e jeszcze w tym roku wyjdzie dvd - to te¿ by³oby piêkne. Bo And One na ¿ywo to co¶ wspania³ego. I czytaj±c relacje innych zawsze jest tak samo: rewelacyjna zabawa i pe³en energii show. Trasa "The Bodypop Cover Lover Supershow" by³a jeszcze wyj±tkowa, bo oto grupa gra³a praktycznie co drugi utwór jaki¶ cover znanego kawa³ka z lat 80/90-tych.
Przyznajmy, ¿e muzyka 'pop' w³a¶nie z lat 80-tych i pocz±tku 90-tych (w du¿o mniejszym stopniu) do dzi¶ jest traktowana jako ponadczasowa. Muzyka 'pop' z tamtych lat, to genialne kawa³ki, które pozostan± na zawsze 'hitami' i naszym zadaniem jest, aby kolejne pokolenia wiedzia³y, kto i co to by³o New Order, Yazoo, Alphaville i inni.
Na pocz±tku "Bodypop 1 ½" mamy trzy nowe nagrania i dwie 'ur' wersje znanych ju¿ z "Bodypop". Nowe kawa³ki: nie s± wcale takie z³e, jak z pocz±tku mi siê wydawa³o. Bliskie czasom "I.S.T.", a to przecie¿ p³yta najbardziej charakterystyczna dla And One. "Paddy Is My DJ" jest typowym 'jajcarskim' numerem, z których grupa te¿ s³ynie i na który trzeba patrzyæ z przymru¿eniem oka. Instrumentalny "Und Wenn" wprowadza na chwilê ciekaw± atmosferê, a "Love Is a Drug Abuser" ju¿ sta³ siê moim ulubionym. "So Klingt Liebe" i "Love You to the End" maj± do¶æ zmienion± formê, równie¿ tekstow±. Pierwszy, to mimo nowych aran¿acji nadal niewypa³, drugi ma plus za tekst, który zosta³ w znacznej mierze zmieniony co do oryginalnej wersji i nawi±zuje do Depeche Mode:)
To wszystko jednak nic, mo¿e nastêpna p³yta And One bêdzie lepsza od "Bodypop", ale ja chce p³yty 'live'!!! To, co grupa zrobi³a z hymnami lat 80-tych porazi³o mnie. Sprawi³o, ¿e jeszcze raz zrobi³em sobie wieczór równie¿ z oryginalnymi wersjami i odp³yn±³em. Steve rewelacyjnie ¶piewa, s³ychaæ, ¿e doskonale bawi siê, daje 'show', a¿ mi³o. Jak brzmi± te covery? Jak And One w najlepszym wydaniu:) Ka¿dego chwyci nostalgia, jak us³yszy "Only You" - to co, ¿e zamiast Alison mamy Steve'a na wokalu - tego utworu nic nie jest w stanie popsuæ. Dlaczego tak ma³o?? Dlaczego nie ma ca³ej p³yty? Jako¶æ super, co ma olbrzymie znaczenie przy nagraniach 'live'. "The Sun Always Shines on TV" pora¿a, podobnie jak "Blue Monady". Zreszt± co tu pisaæ, WSZYSTKIE interpretacje s± genialne. Mo¿e i And One to chwilami kicz i kabaret, ale tym wydawnictwem zyskali moj± przychylno¶æ na zawsze. REWELACJA!!!! By³aby maksymalna ocena, gdyby zdecydowali siê na ca³y album (oczywi¶cie podwójny). Czekam na dvd!