1. War on Error (declaration), 2. Bastards Screaming (on & on), 3. We Will Kill Them All (lullaby), 4. Speak to Me (epic), 5. Dirty, 6. Bastards Screaming (shortcut), 7. War on Error (reprise)
Oto przedsmak "Random Is Resistance". Oto kilka s³ów o mini albumie, o którym mo¿na powiedzieæ, i¿ jest nadziej±. Jest szansa, ¿e nie obudzê siê w najbli¿szym czasie w ¶rodku nocy zlany lodowatym potem, jak po wizji Samary wype³zaj±cej z ekranu telewizora, czy Jeepers Creepers, który sprzymierzy³ siê przeciw ca³emu ¶wiatu z Michaelem Mayersem uzbrojonym w najgro¼niejsz± mutacjê ¶wiñskiej grypy. Rotersand powraca. Powraca Feniks, który sp³on±³ wraz z Dependent, by odrodziæ siê w szeregach Trisol Records. Nie zawsze by³o piêknie ("Dare to Live"), ale g³ód sukcesu przyniós³ rzecz godn± wirtuozów stylu. Miêsiste basowe end¿iny, d¼wiêczne smaczki buszuj±ce w tle, melodyjne przej¶cia, pamiêtliwe refreny pe³ne zaanga¿owanych tre¶ci. "War on Error" i "Bastards Screaming" to typowi klubowi zabójcy, których serwuje siê na dobicie rozszala³ej gawiedzi. "We Will Kill Them All" oparty na akordach fortepianu i wysublimowanych mu¶niêciach akustycznej struny nawi±zuje konwencj± do "All in All" z "Welcome to Goodbye". Epickie z przypisu "Speak to Me" to klasyczny komponent, retrospekcja godna "Truth Is Fanatic", miarowy rytm spowity pêcherzem industrialnych sprzê¿eñ podkre¶laj±cych t³o kompozycji. Wieñcz±cy dzie³o, a pominiêty w zestawieniu tracklisty "Hidden Track" po raz kolejny honoruje deklaracjê, w której duchowi przywódcy grupy wypowiadaj± wojnê b³êdom.
To dobrze, ¿e jest jeszcze kolektyw wierny korzeniom (i nie mówimy tu o The Fair Sex). I co najwa¿niejsze trzyma poziom debiutu i kolejnych albumów (z pominiêciem ¶redniej epki). "War on Error" ugruntowuje pozycjê grupy z Gelschenkirchen. Cieszy, ¿e w tym przypadku nie dosz³o do kuriozalnej tendencji, w któr± popadaj± inni: czy to projekt Ronana Harrisa, czy wcze¶niej Apoptygma Berzerk - co by nie powiedzieæ ikony nurtu future. Panie i Panowie dziêki "Bastards Screaming" ten rok na arenie future-pop bêdzie nale¿eæ do Rotersand. Amen.