1. Pioneer to the Falls, 2. No I in Threesome, 3. The Scale, 4. The Heinrich Maneuver, 5. Mammoth, 6. Pace Is the Trick, 7. All Fired Up, 8. Rest My Chemistry, 9. Who Do You Think, 10. Wrecking Ball, 11. The Lighthouse
Podobno trwa nagonka na Interpola za now± p³ytê. Podobno, bo osobi¶cie opinii nie ¶ledzê, ale skoro promuje siê np. I Am X, to znaczy, ¿e muzyczne nieporozumienia s± na porz±dku dziennym. Po trzech latach wychodzi trzeci d³ugograj i s³uchaj±c go pojawiaj± siê trzy nastêpuj±ce refleksje: podoba mi siê; nie czujê zaskoczenia co te¿ mnie nie zaskakuje; jest lepiej ni¿ na poprzednim "Antics" chocia¿ w bardzo podobny deseñ bo jednolicie i w ogólno¶ci s³odko.
Czas zweryfikuje me pierwsze wra¿enia ale bez zmian pozostanie to, ¿e na mojej muzycznej mapie Interpol wype³ni³ pewn± lukê nie maj±c ¿adnej konkurencji. Bo niby kto móg³by zagroziæ ch³opakom z NYC? Bladziutki Bloc Party? Obciachowy The Killers? Placebo, które zasmakowa³o we w³asnym ogonie (nota bene w³a¶nie po trzeciej p³ycie) i te¿ jest obciachowe? W ka¿dym razie na pewno nie Editors.
Niektórzy w muzyce Interpola od pocz±tku s³ysz± Joy Division, a ja po raz trzeci nie wiem czemu. Wiem, ¿e w³a¶nie s³ucham co najmniej solidnej p³yty, a to, ¿e wcale mnie ona stylistycznie nie zaskoczy³a od³o¿ê na bok do czasu wydania czwartego kr±¿ka.