¤ Zero Defects - Duracell ¤



Infacted Recordings 2010

Ocena:
4.5

1. Duracell, 2. Braindead, 3. Steam Engine, 4. End Of, 5. Clone Breeder, 6. Firefly, 7. Hostages, 8. Clean Slate, 9. Schwätzer, 10. Träum Dich, 11. Duracell (titanium mix), 12. Duracell (ttanium dub mix), 13. Planet Alert


Nikn±ce ostatnio w oczach, skupione g³ównie na skandynawskich - b±d¼ co b±d¼ - topornych automatach i 'growluj±cych' wrzaskach Electronic Body Music, wci±¿ charczy jak konaj±ce zwierzê. Fani nie wznosz± gwa³townych protestów, nie czuj± siê oszukani, gdy szefowie kolejnych wytwórni wmawiaj± im, ¿e scenê o¿ywi± pod nos podstawiane klony Spetsnaz (swoj± drog± by³ to dobrze rokuj±cy kontynuator tradycji Nitzer Ebb), Ionic Vision czy Leæther Strip. Bol±czki wszak zawsze mo¿na zapiæ gorzkim smakiem Combichrist (tabliczka: 'sarkazm'). Ciekaw± inicjatywê podjê³o ju¿ jaki¶ czas temu Infacted Recordings (powtarzam siê, wiem). Namiêtnie rozgrzebuje archiwa legendarnej wytwórni Zoth Ommong, wydobywaj±c zeñ wydawnictwa, o których niewielu ju¿ pamiêta, lub te¿ w ogóle nie wiedzia³o o ich istnieniu: Armageddon Dildos, X-Marks the Pedwalk, Tribantura, Evils Toy - teraz Zero Defects.

"Duracell" w 80% opiera siê na materiale z "Non Recycleable" z 1994 roku uzupe³nionym o dos³ownie dwa kawa³ki z wydanego dwa lata pó¼niej, ca³kowicie zgermanizowanego "Komma", a tak¿e tandem niepublikowanych remiksów najwiêkszego hitu grupy - "Duracell". Melodyjny EBM z pierwszej po³owy lat 90-tych, rodem z Hamburga, poddany hipotetycznej obróbce technologicznej. Czy ma szansê zaistnieæ w pretensjonalnej rzeczywisto¶ci drugiego dziesiêciolecia XXI wieku? Wyprzedane do ostatniej sztuki reedycje "Push!", "Abattoir", "Lack of Sense", czy kompilacyjne "Return to the Classixx" nie zaprzeczaj± s³uszno¶ci idei wskrzeszania takowych wydawnictw. Wszak wyczyn to rzadki, mimo i¿ nak³ad ograniczony raptem do 1000 egzemplarzy. Z drugiej strony odgrzewany w mikrofali kotlet, choæ ergonomiczny, nie cieszy podniebienia tak, jak perfekcyjnie wysma¿ony cordon blue, prawda? W rzeczy samej. Zero Defects (teraz pod tym szyldem za oceanem funkcjonuje jaki¶ lewacki shit-band) mia³o warsztat, pomys³, pewn± wizjê muzyki i rozwoju. Szkoda, ¿e tak nagle dokona³o ¿ywota. Nic straconego. Panuje przecie¿ moda na reaktywacje. Infacted przyczyni³o siê poniek±d do powrotu André Schmechty. Mo¿e zatem rzuc± siê w ten sam ¿ywio³ bogatsi o piêtna¶cie lat do¶wiadczeñ Sascha Kurz i Thorsten Marz? Choæ z tymi powrotami, jak wiemy, bywa ró¿nie;-).
Byæ mo¿e powróc± na parkiety w glorii zwyciêzców: "Duracell" (dla odmiany w wersji Titanium), "Clone Breeder", "Clean State". Ciekawie na ich tle prezentuj± siê wyra¼nie stonowane, usposobione wrêcz refleksyjnie "Schwätzer" i "Träum Dich".

Usatysfakcjonuje nie tylko kolekcjonerów, ale i zaprawionych s³uchaczy nietuzinkowego oldschool EBM. Kult Klassiker!

-- vigoslugbait [5 wrze¶nia 2010]




ostatnie recenzje autora:
Keluar - Pangua -- [9 grudnia 2015]
Architect • Sonic Area • Hologram_ - We Are the Alchemists -- [9 grudnia 2015]
Covenant – Last Dance -- [12 czerwca 2013]
Slave Republic - Quest for Love -- [17 lutego 2013]
Depeche Mode - Heaven -- [4 lutego 2013]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.014 s.