Out of Line 2011
| | 1. Throat Full of Glass (single edit), 2. Throat Full of Glass (tough guy mix by S.A.M.), 3. Throat Full of Glass (vocal mix by Computer Club), 4. Throat Full of Glass (dub mix by Computer Club), 5. Throat Full of Glass (renegade of noise mix by Daniel Myer), 6. Industrial Strength (instro-mental mix), 7. Throat Full of Glass (video - dirty ver)
Orêdownikiem ostatnich poczynañ Andy'ego LaPlegua (zawsze mia³em problem z poprawn± odmian± tego nazwiska) i CombiChrist nie jestem. W zasadzie po 'bia³ym albumie', efektywnej i efektownej popularyzacji stylu, który w pewnym sensie wypracowa³ (z CC Army w³±cznie), nikomu niepotrzebnym poszerzeniu sk³adu o kolejnych ufryzowanych go¶ci wal±cych z wszech miar jednostajnie w talerze i kot³y - wszystko diabli wziêli. Czar prys³ - pojawi³y siê pierwsze oznaki znu¿enia, dezaprobaty, czy nawet ogólnej niechêci do wszystkiego, co przera¼liwie wrzeszcza³o do mikrofonu w rytmach tzw. techno body music. '¦wie¿usieñki' album co kwarta³, z charakterystyczne zaaran¿owan± ok³adk±, poprzedzony singlem - murowanym hitem w dyskotece, prokuruj±cym liczne krwiaki i zwichniêcia. Przede wszystkim jednak emocje rysuj±ce siê na 'identycznie powykrzywianych w spazmach euforii ryjach'. Nie wa¿ne, ¿e przewidywalne do bólu - wa¿ne, ¿e CombiChrist. Wyobra¿acie sobie parkiet, na którym nie istnieje nic poza "Blut Royale" czy "This Shit Will Fuck You Up!"?Wierzê, ¿e jeste¶cie w stanie;-).
W zasadzie nawet nie mia³em zamiaru pochylaæ siê nad tym incydentem ("Throat Full of Glass"), który niejako stanowi naturalnie przewidywalne przed³u¿enie wydanego w ubieg³ym roku "Making Monsters". W³a¶ciwie to prawie mi siê dokonaæ tego uda³o i wstrzemiê¼liwo¶ci w surowej ocenie o w³os dochowa³em. Niestety na przeszkodzie stan±³ kolejny odcinek z cyklu Daniel Myer's Renegade of Noise Series, czyli wystêpki inicjatora szczê¶ciem niekoñcz±cego siê serialu, który w sobie tylko wiadomy sposób ¶ci±ga wszystk± ciekawo¶æ, któr± pa³am do tego muzycznego (pó³)¶wiat(k)a. Zadaniu sprosta³, ale rewolty jakowej¶ specjalnie nie uczyni³.
Ogólne pozytywne zaskoczenie - chyba bêdzie hit bez oznak rzygania w przetworniki elektroakustyczne przez wyhaftowan± szmatkê, które sta³o siê niejako znakiem firmowym najwiêkszych szlagierów postindustrialnego sza³u dokonuj±cego siê w przepastnych czelu¶ciach rozb³yskuj±cych ¶wiat³em prowizorycznych efektów wizualnych. Przebój na miarê "Get Your Body Beat". To kawa³ek, w którym niepodzielnie rz±dzi miarowy bit oporz±dzony ogran± struktur± pofa³dowanie zelektryfikowanego, usposobionego syntetycznie basu. Przeraza mnie jedynie ¿y³owanie jednego motywu i ¿erowanie na popularno¶ci tego swego czasu dobrze rokuj±cego projektu. (...) Bo wszystko i tak zweryfikuje Jego Wysoko¶æ Traktor. Przyjemno¶ci zatem. Tym czasem borem lasem. -- vigoslugbait [11 marca 2011]
ostatnie recenzje autora: - Keluar - Pangua -- [9 grudnia 2015] - Architect • Sonic Area • Hologram_ - We Are the Alchemists -- [9 grudnia 2015] - Covenant – Last Dance -- [12 czerwca 2013] - Slave Republic - Quest for Love -- [17 lutego 2013] - Depeche Mode - Heaven -- [4 lutego 2013] wiêcej...
inne recenzje CombiChrist: - CombiChrist - Get Your Body Beat -- Tomek [17 sierpnia 2006] - CombiChrist - Making Monsters -- mike [24 pa¼dziernika 2010] - CombiChrist - Sex, Drogen und Industrial -- r@ [21 stycznia 2005] - CombiChrist - Sex, Drogen und Industrial -- mike [31 stycznia 2005] - CombiChrist - The Joy of Gunz -- mike [21 stycznia 2005] - CombiChrist - Today We Are All Demons -- mike [6 marca 2009]
powrót do recenzji » |