1. Origin, 2. Flowers in the Attic, 3. Unspoken, 4. These Soft Machines, 5. Orphan's Affinity, 6. Amber, 7. Dragonfly (version), 8. Riven, 9. Strange Cargo, 10. Oblivion
Chwilami ca³kiem ciekawy debiut (oficjalny, bo cztery lata temu wysz³o demo "Nihil") dotar³ z daleka, bo z RPA. Nico J. fajnie lawiruje miêdzy brzmieniem w stylu Mind.In.A.Box, a spokojniejszymi kompozycjami, które (mo¿e przez wokal) kojarz± siê z Edge of Dawn. P³yta ma³o przebojowa, aczkolwiek pierwsze dwa kawa³ki skutecznie rozbudzi³y moje nadzieje, ¿e bêdzie wielkie wydarzenie w 'intelligent future-synth-electro-pop':) (jeszcze kroku im dotrzymuje "Oblivion") Pó¼niej jednak jest zbyt 'równo', bez wzlotów i upadków. Nie jest to ³atwa pozycja do wys³uchania, jeszcze dam jej parê szans, ale ju¿ teraz zaintrygowa³a mnie w wiêkszym stopniu. Projekt wy³amuje siê ze sztywnych ram 'sceny', jest w³a¶nie zbyt 'inteligentny', zbyt wyj±tkowy w swoim brzmieniu. Rewelacyjny wokal, owszem przyda³oby siê trochê beatu, ale mo¿e wtedy Acretongue utraci³oby swój tajemniczy charakter? Na pewno album z gatunku tych, które stanowi± jedn± wielk± historiê, z której trudno wybraæ konkretne fragmenty, smakuje najlepiej jako ca³o¶æ. Ze wspania³ym pocz±tkiem i zakoñczeniem.