¤ Spreu und Weizen - Gott Vergelt's! ¤



Lichterklang 2011

Ocena:
3.5

1. Cãpitanul, 2. Deus Lo Vult, 3. Madre Di Salvezza, 4. Lady in White, 5. Europa Der Freiheit, 6. Alles Licht!, 7. Rome's Calling (thronerben version), 8. Gesänge Zur Nacht, 9. Dreams of Rome, 10. Marienburg (imperator version)


Pamiêtam, ¿e na pocz±tku Spreu und Weizen bardzo mnie zaintrygowa³ - pobie¿ne przeklikanie paru rzeczy na youtube wzbudzi³o we mnie przekonanie, ¿e to mocna i nawet do¶æ nowatorska rzecz na scenie. ¦ci±gn±³em materia³ "Gott Erhalt's!", który jednak zda³ mi siê jaki¶ 'nie taki'. Z grubsza wszystko w porz±dku, a jednak czego¶ tu brakuje. Nieco pó¼niej zakupi³em elegancki orygina³ albumu "Gott Vergelt's!", ozdobiony z³otymi my¶lami kolumbijskiego reakcjonisty Nicolasa Gomeza Davili, odpali³em, przes³ucha³em parê razy... i dalej co¶ mi nie pasuje.
Nie twierdzê, ¿e to z³a muzyka. Niby jest wszystko, co ma byæ - potê¿ne tr±by jak z filmów o Cezarze czy Conanie, dudni±ce kot³y i werble, kapka rocka, doza elektroniki, rzewny zew neofolkowej ballady, historyczne sample, wokale ¶piewane i mówione. Jest patos, jest monumentalizm, próby na¶ladowania Von Thronstahl. Jasne. A jednak brakuje tu polotu. Ja bardzo lubiê prosty, toporny martial, inaczej jednak rzecz siê ma, kiedy 'czuje siê', ¿e muzycy chcieli zamachn±æ siê na co¶ wiêcej, a wysz³o im lekkopó³¶rednio. Pewnym tropem mo¿e byæ tu fakt, ¿e lider Spreu und Weizen, niejaki Sig P., odpowiedzialny jest tak¿e za projekt Seuchensturm, który lokuje siê w³a¶nie w obszarze schematycznego, wrêcz sztampowego martialu w stylu Waffenruhe, Bunkergeist, Argentum etc. Czy¿by wiêc nie starczy³o 'pary'?
Brzmienie Spreu und Weizen jest nawet niez³e, nie tr±ci przesadnie plastikiem. Ba, grupie udaje siê w³a¶ciwie w ka¿dym numerze "z³apaæ" jaki¶ fajny, chwytliwy motyw melodyczny... i tu tkwi problem, bo pó¼niej wszystko krêci siê wokó³ tego jednego motywu. Utwory s± przez to bardzo monotonne, ma siê nadziejê, ¿e co¶ czai siê za progiem, ¿e mo¿e za chwilê co¶ wybuchnie, a tymczasem niekoniecznie tak siê dzieje... Do tego utwór z go¶cinnym udzia³em Rose Rovine e Amanti brzmi w³a¶ciwie jak RReA, a kawa³ek z Josefem Klumbem przywodzi na my¶l po prostu Von Thronstahl z ostatnich p³yt.
Nie jest to muzyka koszmarna, nie odradzam jej, wydaje mi siê jednak, ¿e to, co zespó³ zaprezentowa³, powinno byæ jedynie wstêpnym szkicem, a nie trzecim czy czwartym albumem w dorobku. Jaki¶ pomys³ jest, brzmienie jest, ok - ale trzeba to wszystko ogarn±æ, jak mawia m³odzie¿. I wtedy bêdzie to naprawdê niez³a 'Militant Christian Music' (bo tak swoj± twórczo¶æ okre¶la Spreu und Weizen). ¯yczê powodzenia!

-- Adam T. Witczak [9 stycznia 2012]



ostatnie recenzje autora:
Nova - Utopica Musa -- [5 lutego 2018]
SPK - Zamia Lehmanni - Song of Byzantine Flowers -- [15 listopada 2017]
Feanch, Dutour, Lubat - Grand Air LP -- [15 pa¼dziernika 2017]
The Third Eye Foundation - The Dark -- [14 pa¼dziernika 2017]
Dissonant Elephant - 5 larmes de cristal -- [13 pa¼dziernika 2017]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

Polecamy: newforces: harsh noise/experimental sound label | wiêcej »

Polecane-satatuhatta: Label focusing on harsh noise and experimental sounds | wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.017 s.