1. I Dominate You, 2. Strain, 3. You to Blame, 4. Warlike, 5. Red Light-Sucking Lip, 6. The Work Is Done, 7. What I Want, 8. The Edge of Life, 9. Victim to Deprive, 10. Take Care, 11. We Can't Deny, 12. Preset Mind (live), 13. Agoraphobia, 14. Parasite (x-film mix), 15. I Dominate You (synthetic-sex mix), 16. Strain (live), 17. The Work Is Done (vicious mix), 18. I Dominate You (live)
Kult, absolutne uwielbienie, dla mnie grupa-legenda i od pierwszego wys³uchania top. Tak siê jako¶ dziwnie z³o¿y³o, ¿e dotychczas na pi brakowa³o recenzji genialnego "Strain", czy te¿ odrobinê s³abszego "Sweat Blood & Tears", totalne niedopatrzenie. Wydana pod koniec zesz³ego roku w ramach 'Your Alltime classixx Collection" kompilacja jest idealnym momentem na zaprezentowanie Paranoid.
Najlepsza niemiecka grupa EBM lat 90-tych i chyba do dzi¶ niedo¶cigniona. Michael Formberg na wokalu i Stephan Tesch na maszynerii wykreowali brzmienie, którego do dzi¶ nikt nie skopiowa³! Ok., oni brali co najlepsze z Nitzer Ebb, ale byli absolutnie unikatowi w ¶wiecie EBM. Nawet maniera wokalna by³a oryginalna. I tylko ogromna strata dla ¶wiat(k)a EBM, ¿e Michael totalnie odda³ siê dragom i alkoholowi, a duet zaprzesta³ dzia³alno¶ci po wydaniu zaledwie dwóch p³yt i czterech maxi-singli. Jeszcze w 1998 r. by³ jeden wystêp, ale ponoæ Michael mia³ totalnie zryt± psychikê i o Paranoid zapomniano.
Torben Schmidt, maestro Infacted Recordings jednak konsekwentnie odgrzebuje starocie i wydaje je na nowo, wzbudzaj±c zachwyt 'starej gwardii'. To co, ¿e to tylko kompilacja, czyli 70 % "Strain" (brakuje rewelacyjnego "Act of Love", "Strange Addiction" i "Synthetic Pain") plus ca³e maxi-single "I Dominate You" i "Vicious Circle" plus wcze¶niej wydany tylko na sk³adance "Parasite" plus trzy utwory koncertowe (w tym nie wydany nigdzie wcze¶niej "Preset Mind"). Ja siê ucieszy³em niezmiernie na to wydawnictwo, a koncertowe wersje "I Dominate You" i "Strain", to co¶ wspania³ego. Stara szko³a rz±dzi!! Pieprzyæ 'bootleg'ow±' jako¶æ, Paranoid na ¿ywo to musia³a byæ moc! Jeszcze tylko brakuje mi "Warlike", który to jest moim osobistym faworytem.
Ponoæ ma byæ druga czê¶æ 'klasyki' (czyli "Sweat Blood & Tears" i maxi-single "Love & Hate" i "Desire"); znaj±c Infacted, to i tam bêd± jakie¶ rarytasy. A Stefan na fejsie co¶ wspomina³ o nowym albumie… Pewnie bez Michaela, mo¿e zupe³nie inny styl, ale jaka¶ nadzieja jest. I pomy¶leæ, ¿e w Polsce "Strain" wyszed³ na kasecie (dystrybutor Starling:) - ewenement na skalê ¶wiatow±. "You strain, get up & suffer once again!". 'Ceg³y' na g³owie, koszulki na ramkach, miê¶nie i beat miêdzy 100, a 130 bpm - esencja old school EBM. Jeszcze raz: uwielbiam ich.