Je¶li dzisiaj chcia³by¶ byæ wyalienowanym, awangardowym twórc± industrialu, to dziêki power electronix nie ma nic prostszego. Nagrywasz na star± Nokiê jak pierdzi autosan na przystanku, poci±g jak co¶ tam robi, grzeje siê abo ch³odzi, dorzucasz darcie ryja, nagrane te¿ star± Noki± (bêdzie przester) a jak jeste¶ w chuj ambitny to dodasz jakie¶ cymba³ki abo flet to bêdzie powa¿niej i ³adniej czy nostalgicznie, (jak umisz zrobiæ ¿eby by³o nostalgicznie) ale nie przejmuj siê tym, nic nie musisz, pierwsze demo, mo¿esz nazwaæ „Zbrodniarze Wyklêci” i wydaæ na kasecie bo na winyl Ciê nie staæ biedaku!
Ale chuj tam, bo Edenfall jest akurat w pytê zajebist± p³yt±! Stare to to dla jednych a dla innych mo¿e byæ … nie tak bardzo stare, bo ma 6 lat. Bardzo podoba³ mi siê debiut Nyondyne D, jako¶ co¶ tam ”Every Knee Shall Bow”, (wcze¶niej wydali jeszcze parê sidierów i kasety) ale Edenfall jest p³yt± jeszcze lepsz±! Od pocz±tku fajne industrialne jebniêcie, siaka¶ taka pêtla, cos tam fajnie metalicznie skrzypi (podoba mi siê to) i gêsty przester na wokalu. Ciê¿kie t³o, i pojawiaj± siê kolejne oklepane do bólu d¼wiêki, oklepane ale w chuj fajne!
Jeszcze bardziej rozhu¶tali siê w kolejnych piosenkach, ¶ciana d¼wiêku darcie ryja. Darcie ryja ale na poziomie, na pewno ¶piewane do zagranicznego mikrofonu. Jest trochê klimatu, jebniêcia. To brzmi tak dobrze jak oddycha siê w Szwajcarii! Ale! kurwa ale, dodatkowy dysk, split z Portugalskim Sektor 304 dodaje jeszcze wiêkszego szyku do ogó³u p³yty, bardziej klimatycznie, ca³kiem ciekawie, trochê akustyczno metalicznie a tak w ogóle Sektor 304 to ³adne piosenki nagrywa i warto se tego pos³uchaæ.