Na pocz±tek moim zwyczajem przedstawiê kto kryje siê za t± nazw±. A wiêc wokal to Seth, maszyny - Martin, a na koncertach wspomagaj± ich dodatkowo na perkusjach Mark i Ian. Grupa pochodzi z Wielkiej Brytanii. Opisywano ich jako odpowied¼ na Covenanta i VNV Nation. Nie jest a¿ tak dobrze, nie jest to typowy future-pop, chocia¿ ja ju¿ sam nie wiem, co siê kryje za tym pojêciem. Ok., to taki ostrzejszy je¶li chodzi o muzykê future-pop, z mi³ym wokalem (raz przesterowany, raz nie). Wokal Setha jest bardzo charakterystyczny, nie przypominam sobie czego¶ podobnego. Muzyka bardzo beatowa, troszkê sekwencerów i innych urz±dzeñ, a równocze¶nie bardzo melodyjna. Prawie wszystkie kawa³ki maja pewnie ze 130 bpm, albo i wiêcej. Dziwne, ¿e ta grupa nie jest tak popularna jak inne, zas³uguje na to. "Deity", "Reflection", "Skin", "Victim", "Deaf Ears" - wszystkie te kawa³ki wpadaj± w ucho, na imprezki electro-EBM idealne. Poza t± p³yt± grupa wyda³a epkê "Sacrament", gdzie miksuj± Joakim Montelius (Covenant), Torny Gottberg (Project-X), The Galan Pixs, Goteki i Wave. Na pewno Man(i)kin prezentuje siê lepiej od innej znanej mi grupy z Nightbreed Recordings - Inertii. Reza Udhin mo¿e uczyæ siê od ¿ó³todziobów!! Polecam fanom wszystkiego, co wi±¿e siê z future-pop, a tak¿e tym, co lubi± bardziej EBMowe rytmy.