Accession Records
2001 | | 1. HLA, 2. E Minor, 3. Advance, 4. Light, 5. Times Galore, 6. Hydro Drugs, 7. Photo, 8. Das Meer, 9. Wingless, 10. Beamer
Naj¶wie¿sze wydawnictwo Torbena Wendta zewsz±d reklamowane by³o jako taneczne. Zachêcona t± radosn± etykietk± postanowi³am niezw³ocznie siê z nim zapoznaæ. Zaczyna siê dosyæ mi³o - utwór "Her Liquid Arms" pachnie nieco darkwave'owo, nieco synth-popowo. Niestety co mnie dra¿ni od pocz±tku a¿ do samego koñca - wokal. Kopia Adriana Hatesa, niby romantyczny, melancholijny, dla mnie jednak momentami niezmiernie dusz±cy, przynudzaj±cy, wyegzaltowny, tchnie ¶miesznym patosem.
Idziemy dalej: "E Minor", równie¿ ¿ywszy, z fajnym bicikiem. Wydawnictwo z pewno¶ci± muzycznie ró¿ni siê od debiutu Dioramy - "Pale". Otó¿ Torben nie kopiuje ju¿ Diary of Dreams. S± jednak fragmenty, które mog³yby równie dobrze wyj¶æ spod syntezatora Adriana.
To taka dygresja, a teraz czas na najmocniejszy akcent ca³ej p³yty, dla mnie osobi¶cie jedyny zjadliwy w ca³o¶ci: "Advance". I o nim w³a¶nie mo¿na powiedzieæ "taneczny". Nie nale¿y siê przedwcze¶nie cieszyæ. To co nastêpuje potem, to absolutna ¿enada. Synth-popowa balladka, zjazd totalny z wytworzonego wcze¶niej ¿ywszego klimatu. Obok "Das Meer" i instrumentalnego "Beamer" w³a¶nie "Light" jest najs³abszym tworem na p³ycie. Maj± to byæ utwory wzruszaj±ce, do³uj±ce, smutne. Wysz³y tanie melodyjki, z jeszcze bardziej bolesn± warstwa wokaln±, nadaj±ce siê na podk³ad pod przerywniki serwowane nieraz w telewizji, podczas których mamy okazjê obejrzeæ leniwie snuj±ce siê fale, tudzie¿ inne maki na ³±ce.
"Times Galore" - hmmm, tu w³a¶nie obserwujemy zupe³ny powrót pod skrzyde³ka "tatusia" czyli Diary of Dreams. "Hydro Drugs" - nieco ciekawszy, z mocnym bitem, jad±cy EBM, ale... znowu ten wokal! Nie wiem wiêc jak siê ustosunkowaæ. Dalej "Photo" - bardziej wyrównany, "Das Meer" (...), "Wingless" - znowu wydaje siê, ¿e s³uchamy bardziej przebojowego Diary of Dreams. No i dochodzimy do "szczytnego" koñca - instrumentalny "Beamer" - pocz±tek daje jak±¶ nadziejê, mroczny, urozmaicony dziwnymi samplami, czekam, czekam, snuje siê, atmosfera robi siê troche filmowa, lecz dlaczego wci±¿ mam przed oczami warszawskie skrzy¿owanie o 3 w nocy? No có¿, mo¿e brakuje mi cierpliwo¶ci, by zlepiæ siê z tworzonym przez Torbena klimatem. A szkoda, go¶ciu naprawdê nie¼le wygl±da.
Reasumuj±c: dla mnie p³yta nierówna. Niby taneczna, a tu od czasu do czasu s³yszê Diary of Dreams, to znowu muzyka sobie (¿ywa, weso³a), a wokal sobie (melancholijny, nudz±cy). Nie mogê tu znale¼æ uczuæ szczerych, nie mogê sama siê niczego doszukaæ, bo Torben zawodzi, ka¿±c mi akurat w danej chwili byæ smutn±, w innej daje odetchn±æ. Brakuje mi w³a¶nie mo¿liwo¶ci odrywania tej muzyki samemu, znalezienia drugiego dna pod napuszonym pierwszym planem. Albo mo¿e ja nie staram siê go znale¼æ akurat w Dioramie? Sk±din±d "Her Liqiud Arms" zdobywa wspania³e recenzje.
Skojarzenia? Diary of Dreams, Deine Lakaien, muzycznie czasami jakie¶ sofciarskie EBMowskie wytwory. Z pewno¶ci± wydawnictwo ¶wietne dla fanów Diary of Dreams, dark wave, synth-pop, dla zakochanych oraz mi³o¶ników seriali brazylijskich. -- cim222 [5 pa¼dziernika 2001]
inne recenzje Diorama: - Diorama - Her Liquid Arms -- Artur Mazur [24 wrze¶nia 2001] - Diorama - Pale -- Artur Mazur [24 wrze¶nia 2001]
powrót do recenzji » |