¤ The Crushadows, VSI - 04.07.2002, Poznañ, Piwnica 21 ¤
Dziêki Radkowi Kasprzakowi i Black Flames Production mia³em okazjê obejrzeæ kolejny koncert w Poznaniu. Mia³ byæ ca³y festiwal, na koñcu tylko Cenobita, jak wysz³o wszyscy wiedz±. Ale chocia¿ uda³o zaprosiæ siê The Crushadows i warszawskie VSI. A wiêc dla mnie koncert zagadka, bo ¿adnej z tych grup wcze¶niej nie s³ysza³em. The Crushadows reklamowany by³ jako co¶ dla fanów The Sisters of Mercy i Type O'Negative, wiêc mia³em pewne obawy, czy bêdê ¶wiadkiem gitarowego czadu, czy te¿ czego¶ bardziej w moim kierunku.
Wszystko rozpoczê³o siê z dwugodzinnym opó¼nieniem, najpierw zespó³ trochê posta³ na granicy, a pó¼niej do¶æ dugo trwa³o nag³a¶nianie, ¶wiat³a, itp. A wiêc czas na piwko i wizytê w ma³ym stoisku grupy, tu mo¿na by³o kupiæ wcze¶niejsze p³yty, koszulki, bluzy (które prezentowa³y siê ca³kiem, ca³kiem). Ludzi by³o co¶ ko³o 50, nie jestem w stanie przybli¿yæ, ale spodziewa³em siê wiêcej (szczególnie fanów gotyka). Wreszcie wszystko pasowa³o i na scenê najpierw wyszli Kanarris i jego dwóch kumpli, czyli VSI, czyli obok Skona dowód, ¿e Polacy te¿ umi±!! Jak ju¿ pisa³em, nie mia³em okazji wcze¶niej ich s³yszeæ, ale to co zagrali (kilka numerów, ko³o 5,6) powali³o mnie. Muzyka rewelacja, melodyjna, beatowa, nie na¶ladownictwo innych, ale w³asne pomys³y; wokal z pocz±tku trochê nie pasowa³ mi (zbyt "mocny", zbyt charcz±cy), z czasem spodoba³ siê ("Assassination" to by³o, co tak przypomina³o wokal yelworCa?). Nie mam do czego przyczepiæ siê, i numery z polskim tekstem, i te z angielskim, i cover "Photographica" Depeszów - wszystko by³o super. Szkoda tylko, ¿e ludzie s³uchali w wiêkszo¶ci siedz±c na ty³kach, ale zespó³ zauwa¿y³, ¿e komu¶ bardzo siê spodoba³o i ten kto¶ nawet rusza³ siê:)
Króciutka przerwa i na scenê wchodzi The Crushadows - wokalista, pani na gitarze, pan na klawiszach i pani na skrzypcach. No i plus dwie baaardzo atrakcyjne kobietki - tancerki, blondynki, makija¿e mocne, krótkie skórzane spodenki, wyzywaj±ce w swoim zachowaniu i wygl±dzie. Mêska czê¶æ publiczno¶ci (przynajmniej niektórzy) byli pod wra¿eniem. Co mo¿na z kolei powiedzieæ o muzyce grupy? Ja tam gotyka ma³o s³ysza³em, dla mnie by³o trochê electro, trochê spokojniejszego grania, ale wszystko oparte o klawisze. Wokalista Rogue pe³en energii, co chwila zbiega³ ze sceny w t³um i usi³owa³ poderwaæ ludzi do energiczniejszego ruszania siê. Uda³o siê tylko co nielicznych, a szkoda, bo muzyka do tañczenia bardzo dobra. Wystarczy powiedzieæ, ¿e kumpel od razu po zakoñczeniu wystêpu polecia³ do sklepu po singielek (no i popatrzyæ sobie na tancerkê, w której zakocha³ siê:) Koñcówki nie widzia³em, bo przysiad³em siê do kolegów z VSI. Od znajomych jednak s³ysza³em, ¿e poziom wystêpu The Crushadows wci±¿ by³ wysoki i w sumie okazali siê du¿ym zaskoczeniem. Pó¼niej jeszcze Kanarris trochê popuszcza³ ¿ywio³owych kawa³ków do "pomaszerowania" (bardzo dobry set) i wszystko co dobre niestety ma swój koniec. Ostatnie zdanie: bardzo udana impreza, nie spodziewa³em siê, ¿e bêdzie tak dobrze. -- mike [6 lipca 2002]
ostatnie relacje autora: - Collapsed City Festival - 31.10.2010, Szczecin, LuLu Club -- [2 listopada 2010] - M'era Luna - 09-10.08.2003, Hildesheim -- [18 sierpnia 2003] - Depeche Mode - 02.09.2001, Warszawa, S³u¿ewiec -- [10 wrze¶nia 2001]
powrót do relacji »
|