|
¤ Afrofuturyzm w widmowym Motor City ¤
Trzydzie¶ci lat temu, wiosn± roku 1988, nak³adem wytwórni 10 Records ukaza³a siê kompilacja "Techno! The New Dance Sound of Detroit". By³o to jedno z pierwszych wydawnictw, które wprost u¿ywa³y terminu "techno" na okre¶lenie nowego gatunku muzycznego, wyros³ego na bazie post-kraftwerkowskiego EBM, estetyki industrialnej i wp³ywów rytmicznych, których korzenie tkwi± w historii, a mo¿e i pre-historii Afryki. W ramach owego afro-futuryzmu trybalizm spotyka siê z l¶ni±c±, rozpêdzon± nowoczesno¶ci±, a magiczny rytua³ z racjonalizmem i sceptycyzmem XX stulecia. Cokolwiek by¶my nie my¶leli o techno i jakkolwiek ambiwalentny nie by³by nasz stosunek do tej hedonistycznej kultury hipnotycznego zatracenia, to jednak jej wp³yw na nasz± epokê jest niew±tpliwy. Trzy dekady wêdrówek na ró¿nych poziomach od piwnicznego podziemia a¿ po trybuny komercji i show-biznesu. Jedno z wielu ¶wiadectw b³±dzenia cz³owieka ponowoczesnego.
Je¶li chodzi o przedmiotow± sk³adankê, to byæ mo¿e nie jej content muzyczny jest tu kluczowy. W istocie to wczesna forma detroit techno, muzyka bazuj±ca w du¿ej mierze na patentach siêgaj±cych czasów Kratfwerk, osadzonych w ¶liskim, rozgrzanym klimacie disco lat 70-tych. Wyst±pili m.in. Derrick May, Blake Baxter i Juan Atkins.
Ciekawszy jest mo¿e mini-esej Stuarta Cosgrove'a, zamieszczony we wk³adce do wersji CD, zawieraj±cy pewn± refleksjê na temat wymowy tej nowej (wówczas) muzyki, wymowy na pierwszy rzut ucha nieoczywistej, je¶li kto¶ spogl±da na rzecz jedynie powierzchownie, szukaj±c niezobowi±zuj±cej rozrywki i sposobu na weekendowe zresetowanie umys³u przed kolejnym tygodniem mechanicznej pracy.
Zacytujmy fragment: Techno bez w±tpienia jest muzyk± Detroit, ale nie ma w sobie nic z niedawnego optymizmu Motown [s³ynnej wytwórni z Detroit]. Miasto w tej muzyce odzwierciedlone jest w sposób niepokoj±cy. "Fabryki s± zamykane, ludzie wyje¿d¿aj±" mowi Derrick May. "Stare, przemys³owe Detroit rozpada siê, jego struktury siê zapad³y. To amerykañska stolica morderstw. Sze¶ciolatkowie nosz± broñ, a tysi±ce czarnych przesta³o my¶leæ o tym, czy w ogóle bêd± jeszcze kiedy¶ pracowaæ. Je¿eli nagrywasz muzykê w takim otoczeniu, to nie mo¿e byæ normalna muzyka. W Wielkiej Brytanii macie New Order, w takim razie nasze granie to New Disorder". -- Adam T. Witczak [22 lipca 2018] najnowsze » archiwum »
|