Atum Records 2007
www.atum-records.com Ocena:
| | 1. Sandman, 2. Ppv, 3. Kaltes Herz, 4. Rain, 5. We Share, 6. Mirror, 7. Value System, 8. Mean Machine, 9. Silence, 10. Mediocrety, 11. Heaven Attacks, 12. Diver (instrumental)
Mam ostatnio ci±goty do muzyki popowej. Nawet nie sam od siebie wychodzê z tak± propozycj±, co po prostu dostajê ostatnio du¿o p³yt electro-popowych, synth-popowych czy inspirowanych muzyk± new romantic z lat 80-tych ubieg³ego stulecia. Szczególnie z polskich wytwórni. P³yt, których s³ucham namiêtnie (nic nie poradzê, ¿e u mnie namiêtno¶æ to czasami kilka godzin). P³yt, o których zdarza mi siê wspomnieæ, a czasami nawet zrecenzowaæ. Bolesna prawda jest taka, ¿e wiêkszo¶æ wydawców siê na mnie i na postindustry.org najzwyczajniej w ¶wiecie obrazi³a. Bo albo nie piszê(my) nic, albo piszê(emy) niezbyt pochlebnie. To z poziomu marketingu, promocji czy public relations nie jest zbyt sensowne wysy³aæ p³yty do serwisu, który albo nie pisze wcale, albo pisze ¼le. Polskie Atum Records dopiero startuje, st±d mo¿e ich naiwno¶æ :-)
Wiêkszo¶æ piosenek na "Tales From the Night" prezentuje niez³y poziom (wyró¿ni³bym "Sandman", "Ppv", "Kaltes Herz", ";Mean Machine", "Mediocrety"), ale s± takie momenty ¿e nawet tak liberalny, tolerancyjny i otwarty krytyk jak ja, naprawdê wysiada. Niezbyt siê znam na muzyce disco-polo, ale numer 7 ("Value System") to mo¿e byæ hit w ka¿dej polskiej remizie. Refren rozwala bana³em, prostot±, naiwno¶ci± po³±czon± dodatkowo z infantylizmem. I kilka piosenek niestety stara siê hit dla zakochanych trzynastolatków zdystansowaæ. Z ró¿nym skutkiem na szczê¶cie...
Ale poza tym typowym elektro:zakalcem na "Tales From the Night" jest to, czego po takiej muzyce mo¿na oczekiwaæ: skoczne melodie, syntezatorowe podk³ady, elektroniczny szkielet popowych szlagierów. Trzy, cztery utwory to naprawdê bardzo dobry electro-pop, jak dla mnie trochê pod wp³ywem skandynawskich wykonawców synth-popu z ostatnich dwudziestu lat (szczególnie Covenant, S.P.O.C.K., Elegant Machinery).
Od pierwszych taktów jest schematycznie; tanecznie, syntetycznie i ³zawo. Znam tak± muzykê od lat, znam te melodie, takty, aran¿acje, refreny, rytmy, wokale, beaty, instrumenty, czêsto znam zakoñczenie w po³owie utworu. A jednak...
A jednak to debiut, a jednak wci±ga, a jednak to jedynie muzyka popularna. Nie mam oczekiwañ twórczych, nawet siê cieszê na us³yszenie w nowych wersjach And One, De/Vision, Depeche Mode, Apoptygmy Berzerk i innych tuzów synth-popowej klasyki.
Ci muzycy maj± ju¿ do¶æ bogat± przesz³o¶æ (!Distain, Psyche), maj± pewne sukcesy, ale dopiero Sonictune to mo¿e byæ dla nich bilet do electro-popowej pierwszej ligi. Mo¿e ale nie musi, bo druga p³yta to mo¿e byæ zupe³ny zwa³. Na razie jest ca³kiem nie¼le, choæ przecie¿ tak czasami irytuj±co schematycznie.
PS. I'm a Sandman... -- r@ [31 lipca 2007]
ostatnie recenzje autora: - Anhedonia - Ontology -- [1 pa¼dziernika 2009] - Boratto, Gui - Take My Breath Away -- [31 marca 2009] - Frontierguards - Predestination -- [6 marca 2009] - Fractional - Come Mierda -- [6 marca 2009] - Squarepusher - Just a Souvenir -- [31 grudnia 2008] wiêcej...
powrót do recenzji » |